LINEA KLUB POLSKA

alvaro pisze: 17 cze 2023, 22:31 .......Jeżeli wymienię jeden amortyzator to drugi też muszę?

Niczego tam nie spawaj! Jak obciąłeś i nie da się przykręcić to koniec - wymiana.
Amortyzatory wymienia się parami.
Pytałeś jakiej firmy kupić? "Co kraj to obyczaj", na forum jest wiele odpowiedzi na ten temat, opinie są różne.

ja bym wziął kayaba

Polecam Kayaba Gdzieś na forum chyba nawet umieszczałem dokładny numer katalogowy do Linei Mam siebie wymienione i z przodu, i z tyłu - jak najbardziej mogę polecić

Magneti Marelli fabryczne długo wytrzymały więc takie chyba też się nadadzą.

Czy to normalne że w oryginalnym łożysku kyb brakuje 2 kulek? Normalnie zaraz mnie trafi....

przy otwieraniu nie wypadły????

Nie. Delikatne otwarcie nad zatkanym zlewem, nic nie wypadło. Masakra

Jakoś dziwnie wyglądają te Kayaby... Masz ich zdjęcie w całości ?

Założone już niestety, zostały pudełka.
Wyglądają dokładnie tak jak tutaj:
https://allegro.pl/oferta/kyb-poduszka- ... f6d2d87a31#

Mam nieodparte wrażenie, że to co na zdjęciach na tej aukcji to nie jest to, co ja zakładałem u siebie tylko wciśnięte w pudełko KYB Ponoć jakiś czas temu Kayaba przejęła inną firmę i zaczęli wsadzać w swoje pudełka to, co zostało po nich na półkach a jakościowo niestety to masakra... Miałem przypadek, że w Megance zakładałem łożyska Kayaba które... kilka dni po założeniu zaczęły skrzypieć Zaczęły wydawać z siebie klasyczne dźwięki uszkodzonych łożysk. Co ciekawe, po zdemontowaniu ich z auta więc bez obciążenia, gołymi rękoma pracowały jak gdyby nigdy nic im nie było. Pojechałem do kumpla w hurtowni motoryzacyjnej, z której brałem te łożyska i na miejscu porównaliśmy je z łożyskami Sachs - niebo a ziemia. Dodatkowo, jak sprawdzaliśmy jak powinny wyglądać te łożyska od Kayaby, to okazało się, że to kompletnie inny wyrób ! Okazało się więc, że do pudełek KYB były wkładane łożyska innych firm, które przejęła Kayaba No i jak widać, z jakością tego jest niestety słabo, więc ktoś odpowiedzialny za jakość w Kayaba dał przysłowiowo "ciała"

No to mnie pocieszyłeś.... Masakra, wymiana nic nie dała, dalej przy dodawaniu gazu na małych prędkościach (korek, rondo) są jakieś głuche puknięcia. Tyle że przy kręceniu już nic nie chrupie.
W następnym tygodniu daję auto do mechanika bo mnie trafi.

alvaro pisze: 29 cze 2023, 23:06 dalej przy dodawaniu gazu na małych prędkościach (korek, rondo) są jakieś głuche puknięcia. Tyle że przy kręceniu już nic nie chrupie.

Jeśli przy kręceniu kierownicą nie ma żadnych niepokojących dźwięków, to znaczy, że łożyska amortyzatorów na chwilę obecną są sprawne Natomiast stuknięcia w momentach zmian przyśpieszenia samochodu mogą wynikać z innych elementów, jak łączniki stabilizatora, sworznie wahaczy, coś niedobrego na końcówce drążka kierowniczego czy... takie banalne, ale jednak - niedokręcone koło Uwierz mi -kilka razy miałem tak, że śruby na kole mi się poluzowały (po wymianie kół na zimowe) i napitalało z zawieszenia Swoją drogą - chyba czeka mnie wymiana śrub mocujących koła, bo oryginały są już mocno sfatygowane

Powodem był za lekko dokręcony wahacz na tulei przedniej z lewej strony oraz po prawej stronie poluzowana szpilka ustalająca koło na piaście która na feldze źle usiadła i robiła jakiś tam odcisk. Szpilki dokręcone i podcięte na kątówce. Auto nie stuka.