Strona 2 z 35
: 06 sty 2010, 17:35
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
sebastianc78 pisze:Jeśli chodzi o stuki z przodu to wymieniają odboje przy amortyzatorze, mówią na to bałwanki. Takie białe, u mnie od nowości stukały. Wymieniali mi już dwa razy, za drugim razem podobno na te prawidłowe pozmianowe. Pożyjemy zobaczymy.
Gdzie robiłeś i ile to trwało?
P.S. Nareszcie jakiś Gorol

: 07 sty 2010, 10:18
autor: drmaciek
Moja mamicka pohazi z Sosnowca ;)
[ Dodano: 2010-01-07, 10:24 ]
Żona twierdzi że wszystko teraz skrzypi w aucie od tych mrozów. Samochód nie jest garażowany. Spasowanie elementów, jakość materiałów - wszystko ma znaczenie Drodzy Państwo

: 07 sty 2010, 19:11
autor: M
a co sie dziwić? skłądane w turcji... rodzinnie włoszka... w Polsce użytkowana kurde tam taich mrozów nie ma ajj
: 07 sty 2010, 21:32
autor: Jery
M (admin) pisze:a co sie dziwić? skłądane w turcji... rodzinnie włoszka... w Polsce użytkowana kurde tam taich mrozów nie ma ajj
przecież nie będziemy hamulców oliwić ;-)
: 07 sty 2010, 22:35
autor: M
ooo
: 11 sty 2010, 9:07
autor: drmaciek
Wracając do stukania.... Dźwięk tego określiłbym 'klepaniem', i jeśli początkowo odgłosy te dochodziły gdzieś z tyłu, tak teraz najgłośniej jest z przodu, i można łatwo zlokalizować kiedy 'klepie' z prawej, a kiedy z lewej. Pełne kino domowe w systemie już nie stereo, a quadro. Tłumaczenie niektórych że są mrozy i może być głośniej nie robią na mnie wrażenia - nie powinno tego być w ogóle niezależnie od warunków.
: 11 sty 2010, 9:16
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
drmaciek pisze:Wracając do stukania.... Dźwięk tego określiłbym 'klepaniem', i jeśli początkowo odgłosy te dochodziły gdzieś z tyłu, tak teraz najgłośniej jest z przodu, i można łatwo zlokalizować kiedy 'klepie' z prawej, a kiedy z lewej. Pełne kino domowe w systemie już nie stereo, a quadro. Tłumaczenie niektórych że są mrozy i może być głośniej nie robią na mnie wrażenia - nie powinno tego być w ogóle niezależnie od warunków.
Najgorsze jest to że "choroba" postępuje w lawinowym tempie. Od momentu kiedy wydawało mi się że coś puka, przejechałem 200km. Teraz to naprawdę zdrowo napier.... Dzisiaj po południu jestem umówiony z ASO. Raczej nic nie zrobią, bo trochę późno na robote, ale może zdiagnozują usterkę i przedstawią jakieś konkrety.
: 11 sty 2010, 9:52
autor: drmaciek
Czekamy na wiadomości 'z frontu walki ze stukaniem'!

)))
: 11 sty 2010, 10:28
autor: sebastianc78
Coval pisze:sebastianc78 pisze:Jeśli chodzi o stuki z przodu to wymieniają odboje przy amortyzatorze, mówią na to bałwanki. Takie białe, u mnie od nowości stukały. Wymieniali mi już dwa razy, za drugim razem podobno na te prawidłowe pozmianowe. Pożyjemy zobaczymy.
Gdzie robiłeś i ile to trwało?
P.S. Nareszcie jakiś Gorol

Hejka,
Fiat Partner jakieś 2 - 3 godzinki.
: 11 sty 2010, 18:22
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
No i odwiedziłem serwis. Auto od razu zabrano na "trzęsiawki". Po paru minutach pan mechanik zakomunikował mi z miną pełną politowania, że wszystko jest ok. Nalegałem żeby się przewiózł. Po przejechaniu zaledwie kilku metrów mina mu nieco zrzedła. I tak siedząc w poczekalni oglądałem jak moja Linka robi 3 rundy ulica-warsztat. Do czego doszli? Może do orgazmu patrząc na ten piękny samochód, bo przyczyn problemu nie odkryli. Moje sugestie odrzucono, także te dotyczące odbojów czy ułożyskowania amortyzatora. Auta z mojej serii mają te elementy poprawione, a z mój problem nie jest oficjalnie odnotowany. No i kiedy tak szukali bazie danych, ja nasłuchiwałem. Okazuje się że modele z późniejszej serii mają jakieś inne dolegliwości podwozia, ale jakie? Tego już nie słyszałem. Czyli znowu Fiat na czymś próbuje oszczędzać. Jutro umawiam się z kolejnym serwisem. A jak i ci nie znajdą, to sam włażę do kanału.
: 12 sty 2010, 7:33
autor: drmaciek
Dzięki za informacje, czekamy na dalsze. A swoją drogą co za ludzie pracują w tych serwisach? Jakiś dociekliwy, a niekoniecznie zdolny mechanik pewnie by znalazł usterkę, a ci jak nie mają w bazie danych to głupieją od razu. Skończy się na tym, że będziemy musieli pogodzić się z 'klepaniem' i jeździć aż wreszcie coś odpadnie ;)
: 12 sty 2010, 7:50
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Nie napisałem jeszcze że mechanik wsiadając do auta nie odpalał go normalnie - przekręcić kluczyk, poczekać aż komputer wszystko sprawdzi i lampki zgasną, i dopiero start. Wsiadł włożył kluczyk i jednym ruchem odpalił. Tak się nie powinno robić. Przypominają mi się opowieści mojego ojca o mechanikach z poprzedniego ustroju. Widać niewiele się zmieniło tylko teraz jest to wszystko "ładnie opakowane".
: 12 sty 2010, 7:54
autor: Jery
Coval pisze:Widać niewiele się zmieniło tylko teraz jest to wszystko "ładnie opakowane".
Niekoniecznie słodko :(
: 12 sty 2010, 8:00
autor: drmaciek
Co za dziady, strach jechać do serwisu. W ogóle mam awersję do zostawiania auta u mechaników - potem wsiadam i czuję się jakby to nie było mój samochód.
: 12 sty 2010, 8:26
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Jestem umówiony na poniedziałek dopiero z Ganinexem. Opisałem szczegółowo stuki i kiedy występują. Nie powiedziałem, że już w jednym ASO byłem, zobaczę jak sobie radzą. Pewnie trochę potrzepią autem i tyle. Odnoszę wrażenie, że serwisy boją się tego auta. Już przez telefon mnie chcieli zbyć, że to nie jest dobry moment na szukanie stuków i jazdy kontrolne. Tłumaczyli tym że zimno, ślisko itd. To nie jest motocykl. Nie może być tak, że trochę przymrozi i już nie da się jeździć. W tej chwili to wstydzę się kogokolwiek tym autem wozić. 5800 na liczniku a w środku łomot jak w starej warszawie, a serwis mówi że jest ok. Jeśli i oni nic nie znajdą, a ja znajdę, to ładnie podziękuję za gwarancje i całe to serwisowanie.