Spoko. Ważne,że ogólnie instalacja się powiodłaJery pisze:Ja też w sobotę robiłem wielkie porządki w samochodzie. Umyty, wypastowany, wypolerowany lśni pod oknem. Aż miło się jedzie odkurzonym samochodem. Po umyciu silnika założyłem osłonę pod silnik (z trudem gdyż montowałem ją do góry nogami). Sory Ślimak, wybacz Will
![]()
Jutro mam zamiar wymienić filtr przeciwpyłkowy i wyczyścić ozonem układ wentylacyjno - klimatyzacyjny.
Nareszcie wiosna
- ślimak
- Administrator
- Posty: 3838
- Rejestracja: 03 gru 2009, 21:39
- Przebieg: 7000
- Silnik: 2.0 HYBRID
- Rocznik: 2022
- Lokalizacja: Bytom
- Podziękował: 553 razy
- Otrzymał podziękowań: 441 razy
- Kontakt:
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 287 razy
- Otrzymał podziękowań: 304 razy
Byłem dzisiaj na działce i przy okazji przyjrzałem się dokładnie lusterkom.
Po głowie chodziło mi już zrobienie jakichś malutkich otworków w lusterkach aby woda po myciu auta miała którędy odpłynąć.
Ale wtedy doszedłem do wniosku że na problem wody w lusterkach może pomóc złożenie ich podczas wycierania samochodu. Robi się wtedy duża szczelina i woda powinna spokojnie spłynąć.
Przetestuję to podczas najbliższego mycia auta.
[ Dodano: |7 Maj 2010|, o 22:10 ]
No i składanie lusterek nic nie dało
Zrobiłem sobie wiertareczką malutkie dziureczki w podstawach lusterek i mam spokój
Po głowie chodziło mi już zrobienie jakichś malutkich otworków w lusterkach aby woda po myciu auta miała którędy odpłynąć.
Ale wtedy doszedłem do wniosku że na problem wody w lusterkach może pomóc złożenie ich podczas wycierania samochodu. Robi się wtedy duża szczelina i woda powinna spokojnie spłynąć.
Przetestuję to podczas najbliższego mycia auta.
[ Dodano: |7 Maj 2010|, o 22:10 ]
No i składanie lusterek nic nie dało

Zrobiłem sobie wiertareczką malutkie dziureczki w podstawach lusterek i mam spokój

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- brok
- klubowicz
- Posty: 70
- Rejestracja: 07 lip 2010, 16:41
- Przebieg: 35000
- Silnik: 1.6 multijet
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Kraków / Krosno
- Podziękował: 1 raz
O kuffaemmer pisze:a tak wygląda moja linka po delikatnym retuszu.: prędkość 110 km/h, niezidentyfikowany obiekt latający w postaci plastikowej bańki 25 litrowej wystrzelonej spod kół DAFa:

Szkoda "linetki" :(
A co panowie policjanci wydedukowali ?
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6774
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 144000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 219 razy
- Otrzymał podziękowań: 375 razy
- emmer
- klubowicz
- Posty: 6032
- Rejestracja: 08 gru 2009, 9:18
- Przebieg: 32000
- Silnik: 1.5
- Rocznik: 2017
- Lokalizacja: Białobrzegi
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 101 razy
kierowca się zatrzymał, ale był po drugiej stronie drogi ekspresowej. także musiałem zrobić mały pościg. oczywiście to nie jego bańka, on nie wie co i jak. zatrzymał się ot tak sobie. pierwszy "zwykły" radiowóz nic nie wniósł do sprawy, dopiero ruch drogowy z radomia uświadomił gostkowi że najechał na tą bańkę która przeleciała jeden pas drogi, pas zieleni i trafiła mnie. dostał 250 zł mandatu i 6 pkt. na szczęście bańka była pusta, bo z żoną na siedzeniu pasażera byłoby słabo. a tak obeszło się tylko na drobinkach szkła wbitych w skórę. nawet nie wiedziałem że rozpadająca szyba robi taką chmurę opiłków. w pewnym momencie myślałem że wystrzeliła poducha.
uszkodzenia to maska, szyba, słupek, ramię wycieraczki. dwa tygodnie przerwy jazdy linką.
uszkodzenia to maska, szyba, słupek, ramię wycieraczki. dwa tygodnie przerwy jazdy linką.
- emmer
- klubowicz
- Posty: 6032
- Rejestracja: 08 gru 2009, 9:18
- Przebieg: 32000
- Silnik: 1.5
- Rocznik: 2017
- Lokalizacja: Białobrzegi
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 101 razy
samochód już stoi w romarze. asistans w Benefi mamy tylko do najbliższego serwisu. a ja stałem w jedlińsku. czekam na likwidatora z PZU.
dzieki za propozycję ale jakoś daję radę. dzisiaj uśmiechnąłem się się do teściowej i latam 2 letnim suzuki swift. fajny samochodzik. dwa lata a ani razu nie dowiedzał serwisu. i co? da się?
tylko nie moge sie przyzwyczaić, coś jest nie tak bo chyba turbina się nie załącza
a na jutro rano byłem umówiony na przyciemnianie szybek
dzieki za propozycję ale jakoś daję radę. dzisiaj uśmiechnąłem się się do teściowej i latam 2 letnim suzuki swift. fajny samochodzik. dwa lata a ani razu nie dowiedzał serwisu. i co? da się?
tylko nie moge sie przyzwyczaić, coś jest nie tak bo chyba turbina się nie załącza

a na jutro rano byłem umówiony na przyciemnianie szybek
