LINEA KLUB POLSKA

Panowie


Pytanie za 1000 punktów


A nie łatwiej jeździć z przepisami jak to robią kierowcy w Niemczech?
Fotoradar wtedy niestraszny. A i tak każdego rajdowca spotkacie na następnych światłach.

PadrePadre pisze:Panowie


Pytanie za 1000 punktów


A nie łatwiej jeździć z przepisami jak to robią kierowcy w Niemczech?
Fotoradar wtedy niestraszny. A i tak każdego rajdowca spotkacie na następnych światłach.

W T-jet trudno o to

Szulcik74 pisze:W T-jet trudno o to

Już nie przesadzaj!
To co ma powiedzieć na przykład ten? http://moto.pl/MotoPL/1,88389,18144351, ... anych.html

Szulcik74 pisze:

PadrePadre pisze:Panowie


Pytanie za 1000 punktów


A nie łatwiej jeździć z przepisami jak to robią kierowcy w Niemczech?
Fotoradar wtedy niestraszny. A i tak każdego rajdowca spotkacie na następnych światłach.

W T-jet trudno o to

Skoro dałem radę zrobić to w Mitsu kolegi, to mojego T-Jeta też idzie ogarnąć

60 w mieście, 80 na obwodnicy - nie jest źle.
Dobra muzyka z CD, wymyte auto, ładna kobietka na prawym siedzeniu i smigamy! Polecam wszystkim ! No chyba, że kierowcą jest kobieta, to można pasażera zmienić na jakiegoś magic majka czy coś ;-)


A jeśli naprawdę ciężka noga to nasze 2 imię - polecam tor albo gokardy. Nic tak nie bawi jak 50km/h w czymś co jest kilkoma rurami z silnikiem + nasz tyłek 10 cm nad ziemią!

PadrePadre pisze:

Szulcik74 pisze:

PadrePadre pisze:Panowie


Pytanie za 1000 punktów


A nie łatwiej jeździć z przepisami jak to robią kierowcy w Niemczech?
Fotoradar wtedy niestraszny. A i tak każdego rajdowca spotkacie na następnych światłach.

W T-jet trudno o to

Skoro dałem radę zrobić to w Mitsu kolegi, to mojego T-Jeta też idzie ogarnąć

60 w mieście, 80 na obwodnicy - nie jest źle.
Dobra muzyka z CD, wymyte auto, ładna kobietka na prawym siedzeniu i smigamy! Polecam wszystkim ! No chyba, że kierowcą jest kobieta, to można pasażera zmienić na jakiegoś magic majka czy coś ;-)


A jeśli naprawdę ciężka noga to nasze 2 imię - polecam tor albo gokardy. Nic tak nie bawi jak 50km/h w czymś co jest kilkoma rurami z silnikiem + nasz tyłek 10 cm nad ziemią!

W miejscu gdzie mnie psyknęli jest bardzo szeroka trzypasmówka wystraczy chwila a już śmigasz 70km/h, zawsze tam uważam, w moim mieście nigdy mnie nie psyknęli a ostatni mandat z suszarki dostałem 15 lat temu, nie jestem osobą która notorycznie łamie przepisy. Niestety tego feralnego dnia jadąc z córkąmi jedna z nich zaczęła się bardzo nerwowo zachowywać było podejrzenie epilepsji a więc pierwsza myśl jaka przychodzi to przyśpieszyć i udzielić choremu pomocy za wszelką cene i właśnie po drodze stał fotoradar. Gdyby była policja to zapewne zrozumieliby sytuacje a być może jeszcze by pomogli a tu pomocy brak i jeszcze zdjęcie na koniec.

Szulcik74 pisze:
Snip

Pech.
Ja też jeżdżę z przepisami a ... trochę tej makulatury się uzbierało.
Czasem tak jest - jesteśmy tylko ludźmi i można się pomylić... ale krew mi się gotuje jak słyszę na przykład swojego znajomego, który autem w mieście jeździ bezpiecznie i stówki nie przekracza - czyli max 95 ...

p.s.
Mam nadzieję, że z córą wszystko OK.

Z córką spoko na szczęście sytuacja została opanowana. Trzeba się tylko teraz przed Inspekcją wytłumaczyć.

darkkam pisze:

robert75 pisze:A ja przez 16 lat nie dostałem żadnego mandatu. Taki jestem.

Dla takich jak Ty powinny być przewidziane nagrody

Jakie nagrody !? przecież budżet państwa na tym cierpi hehehe.