LINEA KLUB POLSKA

Przeglądy na pewno droższe niż Fiata. Ale masz rozrząd na łańcuchu, brak turbo, klocki świece kupisz w każdym sklepie. Raczej droższy w eksploatacji niż Juke nie będzie.

Z tymi super nie zrywającymi i nie rozciągajacymi łańcuchami rozrządu to już chyba historia i to nie tylko to podparcie linkiem ale też rozmowy z użytkownikami aut właśnie z takim rozrządem http://www.auto-swiat.pl/1-lancuch-rozr ... o-czy-atut" onclick="window.open(this.href);return false;

To dotyczy głownie europejskich samochodów składanych z chińskich części. Nie słyszałem o problemach z rozrządem w japońcach, choć temat do sprawdzenia.

Moja ukochana męczy aby zmienić jej samochód na Juke

Myślę , że jestem na dobrej drodzę aby przyznała mi rację, że w pierszej kolejności sprzedajemy Linkę ( lub oddaje teściowi )

Moje propozycję :
1 Kia Sportage
2 Alfa Romeo giulietta
3 Skoda Octavia
4 Nissan Qashqai
5 Opel Insignia

Problem będę miał jaki silnik wybrać ( ON PB LPG )
Dziennie robię około 60 km
Mam dostać Alfa na test ( 1.4 170 ) zobaczę jakie będzie spalanie

Mój Szfagier ma Nissana Qashqai'a tego większego i od dwóch miesięcy jeździ na gazie. Auto jak dla mnie małe w środku, bagażnik nie był w stanie pomieścić gratów na 3 tygodniowy wyjazd pod namiot 3 osobowej rodziny. Nasza Lina pomieściła taki sam namiot i zestaw gratów plus 5 osób i jeszcze było miejsce… LPG pali 13l/100km, silnik 160KM. Nawet mój Szfagier nie jest zadowolony z tego auta. Nie dopracowane, trzeszczące plastiki i jakieś usterki, które czasami doprowadzają go do szału. Póki był na gwarancji to jakoś to znosił. Teraz myśli nad jego sprzedażą. Gdybym miała wydać 60tyś to nie byłby to na pewno Juke ani Qashqai. Juke, dlatego że jest brzydki

No to Jarek i ja się wypowiem. Masz we mnie wielkoego poplecznika w wyborze Nissana Juka! Już jego pierwsza wersja mnie zauroczyła. Obecna jest jeszcze ładniejsza. Kiedyś powiedziałem, że gdybym miał kupić auto z tego segmentu - to tylko ten. Niestety nie zmieniam auta i walory estetyczne pozostają jedynymi, o których mogę napisać. Podoba mi się, auto dla indywidualisty.

Moje zdanie na temat "urody" tego auta Jarek już zna, ale chyba właśnie skutecznie udało mi się wybić Jarkowi pomysł pozbywania się Linki z głowy Więc wychodzi na to, że będzie dalej modował i ulepszał swój niesamowity egzemplarz i chyba jeszcze z nami tutaj troszkę pobędzie I wybicie z głowy wcale nie polegało na podnoszeniu kwestii "urody" JOKE'a (dla nie znających angielskiego - JOKE = ŻART )

Tomek - dokładnie myślę to samo, o ile kobieta w tym aucie wygląda dobrze (w Juke), to jak widziałem w nim faceta, to słabo to wyglądało, sorry..

Szyby przyciemnisz i będzie git

Dzięki za wszystkie wskazówki i podpowiedzi ! Jak zwykle jesteście nieocenieni !

Co do urody Juke, pozostanę przy swoim - podoba mi się i gdybym miał kasę, to bym go kupił bez wahania ! Dzięki Stefan, chociaż w Tobie znalazłem wsparcie !

Jestem Wam winien jeszcze małe wyjaśnienie, dlaczego chciałem zmienić Linkę.

Otóż niebawem pożyczam pod hipotekę dość spory...co ja piszę...MEGA SPORY kredyt,jak na moją kieszeń - 70.000 PLN rozłożone na 15 lat. I do tego czasu, zanim spłacę kredyt, Linea będzie miała 22 lata. I boje się tego, że nie przetrwa próby czasu i że więcej będę tracił w klepanie i naprawy Linki. Jak już wezmę kredyt pod hipo, to już na 100% nie zmienię auta, przyanajmniej nie na takie drogie, jak Linea. Przekalkulowałem jak będą wyglądały raty w kredycie 100000 PLN na 15 lat i po prostu tego nie udźwignę. Na 20 czy 25 lat, też nie ma sensu wydłużać czasu kredytowania, bo to będzie to samo, że zanim spłacę kredyt, to mój potencjalny, nowy nabytek, także będzie miał 20 lat. Więc

ZOSTAJĘ Z LINĄ NA DOBRE I NA ZŁE

Mimo wszystko wywiązała się fajna dyskusja i tylko mnie utwierdziła w tym, że Juke jest dla...zboczonych wybrańców (sorrki Tomku, już więcej nie będę ryczał ze śmiechu, ale fajnie to zabrzmiało ). Swoją drogą Juke, to bardzo oryginalne auto, tak jak Linea zresztą

Najważnijsza w tym wszystkim jest zimna głowa. Moje gratulacje

Też pierwsze co zrobiłem, to dzwoniłem o poradę do Macieja ,bo jednak ma chłop na czym czapkę nosić !
Bo ja z reguły jestem w gorącej wodzie kąpany i potrzebuje chłodnej oceny sytuacji (działam zbyt impulsywnie).
Do tego uruchomiłem kalkulator i po spisaniu wszystkich za i przeciw wyszło, że Lina MUSI dotrwać do końca spłaty kredytu - wyjścia nie ma
A tak w ogóle, to nawet gdybym zmienił auto, to i tak bym przyjeżdżał na zloty LKP

Nissan nie wytrzyma tyle co Linea. Zobaczysz i przekonasz się. A koszty napraw? ..... Wczoraj wymieniłem dwa łączniki za całe 120 zł (Lemförder) po 7 latach i prawie 150 tys. przebiegu.... itd. (więcej wydaję na swoje widzimisię w Linei)

Łącznik już raz wymieniałem i to tylko dlatego, że nie dało się go odkręcić, przy wymianie łożyska Macphersona. Linea jest jednak (zwłaszcza osiołek 8V) prosta jak budowa cepa, więc tu się zgodzę, że Lina "przejedzie" większość oferowanych dziś na rynku nowych aut

Dobrze że się opamiętałeś Szkoda się pozbywać auta, które masz od nowości, wiesz o nim wszystko, a do tego wielkich pieniędzy z jego sprzedaży nie będzie.
Ty mnie lepiej poradź jakieś radio do auta, bo ostatnio ubździło mi się, że może bym jednak zmienił fabryczny odtwarzacz