LINEA KLUB POLSKA

smak56 pisze: Najprawdopodobiej przyczyną jest nieszczelność (przepuszczanie) szybkozłączki przy pompie vakum. (...) Poobserwuję jeszcze i napiszę.

smak56, my w "benzyniakach" bez turbo nie mamy pompy podciśnienia, a problem (jak widać) czasem występuje. Nie jest to jakieś "drastyczne" zjawisko, ale zauważalne - same hamulce i ABS reagują prawidłowo. Tym niemniej trop podciśnienia może być dobry, warto sprawdzić u nas wskazania na map sensorze czy wszystko Tak "na szybko" - tu mieli podobne problemy: link

emmer pisze:nie. zdrowy rozsądek. po cholerę wymieniać jak miałem w tym roku zmierzony i można powiedzieć jest prawie taki jakim był zalany. jezeli nie ma w nim zbyt dużej zawartości wody to nie ma się czego bać (co nie zmienia faktu, że już w tym roku chyba zmienie, ale to dopiero przed zimą)

Jak już chcesz zmieniać to wg. mnie na wiosnę lepiej - w zimie i tak raczej ostrożniej używamy hamulców a z całą pewnością więcej okazji do załapania wilgoci.

smak56 pisze:Do MOD-TEAM. Mam propozycję by w dziale Techniczne - wyodrębnić jako samodzielny "Układ Hamulcowy", który teraz jest w "zawieszenie....." . Miałem problem, gdzie poruszyć moją sprawę. W "zawieszeniu" jest mnóstwo tematów związanych z hamulcami i taki rozdział bardzo by ułatwił szukanie i pisanie.

smak56 - zrobione

W tym tygodniu było kilka upalnych dni i temat twardego pedału hamulca powrócił. Po przewertowaniu internetu doszedłem do wniosku, że powodem może być pompa podciśnienia (vacum). Postanowiłem ją wymienić . Maciek /mwas/, dzięki za pomoc z e-perem. Po wymianie, hamulec nareszcie jest miękki (normalny). Gdzieś wyczytałem, że ta pompa steruje również EGR-em i turbo . Z tego co zauważyłem, silnik pracuje bardziej miękko, auto "lżej" jedzie i mniej pali. Czary?

EGR-em nie steruje, (składałem to dziadostwo przez 3 lata) sterowany jest elektromagnesem. turbina jest sterowana podciśnieniem tu bym to powiązywał.

Kto śledzi moje posty to wie, że mój egzemplarz LINKI jest bardzo dowcipny

Twardy pedał hamulca też przerabiałem, a raczej coś jeszce bardziej dziwnego - samoczynne blokowanie się tylnych hamulców świecenie światła stop, co zauważyłem przypadkiem w nocy w wstecznym lusterku i cholernie twardy pedał.

Samochód kupiłem na jesieni a problemy z hamulcem pojawiły się gdy zacząłem używać w samochodzie ogrzewania z nadmuchem na nogi.
Wyobraźcie sobie mechaników którym tłumaczyłem, że jak włączę ogrzewanie na nogi to blokują mi się hamulce... odpowiedź była w stylu " psychiatra przyjmuje w środy i piątki od 16.00 do 20.00 "


Az trafiłem na gościa który przypomniał sobie iż coś takiego było kiedyś w Bravach i nawet zostało objęte akcją serwisową.

OTÓŻ!!

Pedał hamulca montowany jest na plastikowym sworzniu, gdy jest nowy to wszystko jest Ok ale po jakimś czasie plastik zużywa się i staje się porowaty a pod wpływek ciepła zwiększa swoją średnicę a co za tym idzie pedał hamulca nie wraca do końca w położenie spoczynkowe i powoduje jakbyśmy jechali cały czas na leciutko wciśnietym hamulcu i zużywamy wtedy całe podciśnienie slużące do wspomaganie (wymiana pompy vacum nic nie da) - pedał twardnieje i po jakimś czasie dochodzi do blokowania tylnych hamulców.
Oczywiście lekiem na to miała być wymiana calego zestawu pedałów.
Dość już wpakowałem, kasy w ten samochód więc doedukowany opowiedziałem wszystko swojemu mechanikowi. Ten mnie wysłuchał i bez przekonania wymontował plastykowy sworzeń na którym był zamontowany pedał hamulca ( tu uwaga: najpierw trzeba odkręcić elektryczny pedał przyspieszacza (gaazu) bo inaczej nie zdemontujemy wspomnianego sworznia.. za malo miejsca)
Sorzeń był lekko porowaty i suchy więc delikatnie został oczyszczony papierkiem a rozwiertakiem wygładzona i leciutko powiększona jego średnica wewnętrzna ..potem smar i składanie wszystkiego do kupy.

Problem zniknął jak ręką odjął i nie pojawił się dotąd choć upały tego lata były nie miłosierne.
Hamulce pracują bez zarzutu i zawsze są a pedał normalny.

Jeśli ktoś będzie mial podobny problem to może niech zacznie od tego..

Takie rzeczy tylko we Fiatach Gratuluję bez-kosztowej naprawy.

marco53 pisze: Twardy pedał hamulca też przerabiałem,
Pedał hamulca montowany jest na plastikowym sworzniu, gdy jest nowy to wszystko jest Ok ale po jakimś czasie plastik zużywa się i staje się porowaty a pod wpływek ciepła zwiększa swoją średnicę a co za tym idzie pedał hamulca nie wraca do końca w położenie spoczynkowe.
Jeśli ktoś będzie mial podobny problem to może niech zacznie od tego..

Jeśli chodzi o ten sworzeń , to chciałem zrobić tak jak radzisz. Poległem jednak przy próbie wypchnięcia go. Ma takie cztery nacięcia, których nie umiałem ścisnąć! Teraz jest chłodniej i hamulec jest "normalny". Poczeka na właściwy moment.

Jeśli chodzi o ten sworzeń , to chciałem zrobić tak jak radzisz. Poległem jednak przy próbie wypchnięcia go. Ma takie cztery nacięcia, których nie umiałem ścisnąć!

Mam nadzieję że pamietałeś by odkręcić najpierw pedał gazu.
Jeśli chodzi o te cztery cholerne nacięcia to ja niestety zapłaciłem za naukę uszkodzeniem jednego - sorry że tego nie dopisałem. już się poprawiam.
Ten cały sworzeń na końcu ma właśnie takie zaczepy które po wyjściu z pedału rozprężają się i zaczepiają o rant co nie pozwala im się wysunąć. O ile wprowadzenie jest łatwe to wyjęcie już nie do końca.. trzeba wszystkie cztery równomiernie trochę wepchnąć do środka i dopiero wyjmować sworzeń ale od strony pedału gazu. Ja po kilku próbach z mechanikiem który też to robił po raz pierwszy w końcu dopasowaliśmy kawałek rurki o średnicy w którą wchodziły troszeczkę wystające zaczepy - odciąłem ok 1,5-2 cm pierścień i zapierając się o pedał sprzęgła wcisnąłem na wystające zaczepy sworznia tak że lekko się schowały do środka, następna kombinacja kawałek cieńszego wałeczka którym wepchnąłem sworzeń głebiej potem już skubany wyszedł.
Bez zdemontowanego gazu za cholerę byśmy go nie wydobyli.
Potem już z górki kolega mechanik wykonał polerkę zewnętrznej części i rozwiertakiem odrobinę powiększył otwór.

Przejechałem od tego zabiegu już pewnie z 10 tysi i nic złego się już nie działo choć jak pisałem upały były jak trzeba - no i mam nadzieję że w tą zimę będę mógł korzystać z ciepłego nawiewu na nogi bo jestem okropny zmarźlak.

Nie, nie! Nie demontowałem pedału gazu, gdyż założyłem, że szkoda roboty jak nie dam rady wysunąć (kawałek) tego sworznia. I miałem rację. Trochę podpowiedziałeś z tym kawałkiem rurki. Kiedyś się za to wezmę. U mnie puchnie przy 30 - 35 ˚C.

U mnie puchnie przy 30 - 35 ˚C.

Mam nadzieję że masz to samo co ja i zabieg z plastykowym sworzniem pomoże.
Tak jak pisałem u mnie działy się cuda - do samoczynnej blokady tylnych kół i zapalania się światła stopu włącznie.
Teraz już tego nie ma.

To robota na akcje serwisową Fiata

To robota na akcje serwisową Fiata

Pytałem o to - niestety nie ten model .. podobno kieeedyś w "BRAVO" - stąd dowiedziałem że że w ogóle taka usterka była w FIATACH

Marco 53-Dzięki!!!Strzał w dziesiątkę. Wczoraj przeczytałem Twojego posta i od razu poleciałem odkręcać pedał przyspieszenia.Jeśli chodzi o 4 blokujące nacięcia ,to wsadziłem nakrętkę,i popchałem ją brechą.Nacięcia się zeszły do kupy i sworzeń się odblokował.Potem jeszcze 4 kolejne nakrętki popchałem brechą i wreszcie wyszedł sworzeń. U mnie nie było śladów zużycia sworznia,a więc nie bawiąc się w rozwiertywania ,dokładnie wszystko nasmarowałem i złożyłem spowrotem. Rewelacja! Hamulce jak nowe! Koszty zerowe!Jeśli kiedyś tam znów się zablokuje, to wiem co i jak.Wtedy najwyżej zeszlifuję sworzeń. Wczoraj i dziś specjalnie ustawiałem auto na upale i jak ręką odjął. Trochę było zabawy ,a satysfakcja niesamowita!

Cieszę się że się udało

Taka "pierdoła" a potrafi życie zapaskudzić, o bezpieczeństwie nie wspomnę.
pozdrawiam.