LINEA KLUB POLSKA

will pisze:Nie macie w dieslu jeszcze jednego filtra w baku?

W instrukcji nic nie piszą, że taki istnieje. Może nie wszystko piszą?
Nie mam dostępu do ePER-a aby to sprawdzić.
Fiat oczekuje, że ten istniejący filtr w komorze silnika ma być wymieniany przy każdych 60 tysiącach przebiegu. Tydzień temu wymieniłem ten filtr. Cena oryginału w ASO po opustach 290 zł brutto. Zamienniki są tańsze, ale trzeba je szukać na własną rękę.
Po wymianie auto jakby lepiej się zbiera i jest żwawsze w przyspieszaniu. Po wymianie filtra nie wlewałem świeżego paliwa więc wykluczam nagły przypływ mocy z powodu wlania lepszego paliwa

Mirek drogo sobie cenią filtr lepiej było by wymieniać częściej ale tańszy wkład. Żeby paliwo było czyste to nie było by problemu o wodzie w nim nie wspomnę

will pisze:Mirek drogo sobie cenią filtr lepiej było by wymieniać częściej ale tańszy wkład. Żeby paliwo było czyste to nie było by problemu o wodzie w nim nie wspomnę

Filtr jest drogi, ponieważ ma zintegrowaną grzałkę chyba po to, aby w zimie coś w nim nie przymarzło. Niestety jest to nierozbieralny element (albo mi się tylko tak wydaje) i trzeba go kupić w całości. Coś za coś - u mnie nie ma kosztów wymiany rozrządu, ale za to jest delikatny dren przy wymianie filtru paliwa. Początkowo zamierzałem włożyć zamiennik, ale stwierdziłem, że raz na 4 lata można odżałować tą stówę więcej i włożyć solidną część. To tyle tytułem off topic do wątku.

Mireks
Czy miałeś gdzie zapiąć tę grzałkę z filtra bo u mnie stary oryginał miał tylko dwa króćce ?
Ja wziąłem zamiennik.
Chociaż faktycznie tak rzadko to się wymienia, że szkoda oszczędzać.
Co do mojego osła nic nie dzieje się nowego.
Jest w serwisie już 14 dni i nic.
Sytuacja mnie już irytuje.
Wciąż szukają i są w czarnej d...e.
Osioł jak prawdziwy osioł albo jak kapryśna panna raz pali a raz nie.
Układ paliwowy jest ponoć sprawny mechanicznie, nawet ta podejrzewana przez mnie pompa wstępna w zbiorniku.
Sprawdzili ponoć pompę wysokiego ciśnienia, sprawdzili wtryski ciekaw jestem jak?
Jak przelewowo, a nie pod ciśnieniem, to podejrzewam że g... dała im taka próba. Poza tym mówiłem im, że nie potrzebnie w ogóle to robią ponieważ motor chodzi równo, ale co tam musieli pogrzebać
Teraz ponoć sprawdza go elektronik.
Jak długo i z jakim skutkiem nie wiem.
Obawiam się, że zagadka takiego zachowania osła nie zostanie przez nich wykryta i zostanę z niestabilnym zapłonem.
"Ożenili" mnie finansowo i sądzę niepotrzebnie, tylko z tym czujnikiem czy regulatorem cisnienia.
Na niego padło pierwsze podejrzenie i on poszedł do wymiany.

tomektt, dlaczego mówisz "osioł"?

Mireks napisał..... "Filtr jest drogi, ponieważ ma zintegrowaną grzałkę chyba po to, aby w zimie coś w nim nie przymarzło". Pytałem już o to i nie było odpowiedzi. Ponawiam więc pytanie, w którym miejscu filtra to się znajduje? Jeżeli przykręcane od dołu z dwoma kabelkami to wg mojej wiedzy jest to czujnik wody w paliwie. Chyba, że jestem w błędzie.
Darcyn ten filtr (oryginał) na forum oferował za 210 zł.

duskap pisze:tomektt, dlaczego mówisz "osioł"?

To po prostu pieszczotliwe określenie jego sadzomiotacza

Tomek, że pieszczotliwie to zgoda, ale z tym sadzomiotaczem to już przegiąłeś. One nie kopcą!!!!!!

smak56 pisze:ale z tym sadzomiotaczem to już przegiąłeś. One nie kopcą!!!!!!

Sadzomiotacz to też pieszczotliwie
Proszę się nie obrażać

Ja się nie obrażam, ja tylko wskazuję, że Linea Multijet jest jak Chuck Norris - ona zaznacza swoje położenie!

smak56 pisze: Linea Multijet jest jak Chuck Norris - ona zaznacza swoje położenie!

He He , muszę to sobie zapamiętać
No dobra, starczy już tych żartów w tak poważnym temacie... EOT

nazwałem go osioł ponieważ: do demonów przyspieszenia nie należy, nawet po niewielkim podrasowaniu i mimo nikczemnej pojemności motoru dzielnie radzi sobie z własną wagą i z reguły dużym wiezionym ładunkiem. No i wiele razy sprawdził się na stromych podjazdach jak i jazdach w górach.
To wszystko skojarzyło mi się z takim szarym osiołkiem, małym sobą, ale wytrwałym.
Tyle, że nie przewidziałem tego, że jest uparty w swym defekcie jak... osioł.

smak56 pisze:Mireks napisał..... "Filtr jest drogi, ponieważ ma zintegrowaną grzałkę chyba po to, aby w zimie coś w nim nie przymarzło". Pytałem już o to i nie było odpowiedzi. Ponawiam więc pytanie, w którym miejscu filtra to się znajduje? Jeżeli przykręcane od dołu z dwoma kabelkami to wg mojej wiedzy jest to czujnik wody w paliwie. Chyba, że jestem w błędzie.
Darcyn ten filtr (oryginał) na forum oferował za 210 zł.

smak56 pozaglądam do tego filtru (niestety zamontowanego, bo zużytego nie wziąłem ze sobą) i prześledzę sprawę. W wielu sprawach podpierałem się ePerem, ale ten na stronie z częściami do fiata, alfy, lancii został wyłączony, a nie abrdzo mam ochotę instalować ePera na komputerze, bo on dosyć głęboko wchodzi w system (uruchamia serwer itp. rzeczy). Wiem skądinąd, że ten filtr jest inny niż np. stosowany w oplu z silnikiem 1.3 CDTI ponieważ posiada całe to podgrzewanie. Bez tej funkcjonalności filtr można dostać w cenie ok 90 zł. Cena tego właściwego jest o 100% wyższa przynajmniej na allegro. Ten filtr potrafi też dla przykładu kosztować ok 90. zł. Jednak myslę, że wielu sprzedawców sprzedaje go nie mając świadomości, że jest może być on nieodpowiedni do Linei. Z tą wtyczką może być tak, że jeden przewód może obsługiwać czujnik wody, a drugi grzałkę, a zamknięciem dla obwodu jest masa samochodu czyli obejma filtra.

Cena u darcyna jest bardzo dobra. Jak już wczesniej wspomniałem, ja zapłaciłem ok. 290 zł co wydawało mi dosyć dobrą ofertą, bo gdy dawno temu tym tematem się interesowałem, to ASO sugerowało, że cena tego filtru wynosi ok 450 zł. Ale to było 4 lata temu i może wtedy jeszcze rynek nie był "popsuty" zamiennikami lub chińskimi wynalazkami. To tyle tytułem off topicu w tym wątku

Byłem dziś w serwisie
Osioł zostaje nadal w serwisie zanosi się, że będzie tam jeszcze długo.
Serwis jest punkcie wyjścia czyli nigdzie.
fachmani nie wiedzą co jest grane.
Teraz wyciągają z testowego doblo cargo o tym samym silniku elementy i wkładają do mojego i tak próbują.
Chłopcy się bawią.
Zrobiłem awanturę i dałem im tydzień na ustalenie co i jak oraz naprawę tego.
Sam w to nie wierzę, że tak będzie, raczej chciałem chyba zakląć rzeczywistość
Moja nabyta w czasie dotychczasowego użytkowania sympatia do osła i marki z każdym kolejnym dniem już mi mija.
Zastanawiam się co zrobić dalej?
Czy pozbyć się ze stratą auta i dać spokój z fiatem, czy czekać?
Tylko na co? na cud?

Opisz całą sytuację FAP.
Załóż temat na innych Fiatowskich forach.