Witam Ponownie
Ja pisałem wcześniej wybierałem się do Białegostoku (ponad 300km) no i pojechałem, a nawet wróciłem... na checku
Ale do utraty
mocy doszła jeszcze jedna ciekawostka. Gdy miałem taki przypadek pierwszy raz myślałem że coś mi się zdawało ale za drugim razem byłem bardziej dociekliwy.
Ale po kolei.
Po przejechaniu ok 170 km zaczął twardnieć pedał hamulca aż do momentu gdy zobaczyłem w lusterku, iż zapaliło się moje światło STOP mimo iż niczego nie wciskałem. Nie mogłem od razu się zatrzymać, nie było gdzie zjechać z drogi, pojechałem jeszcze kawałek - skręt w prawo, ale samochód jakby nie miał hamulca albo był bardzo słaby, pedał u samej góry nie chciał się dać wcisnąć. Zatrzymałem się, bębny z tyłu gorące -nieźle..
Po ok 10 min postoju hamulce odpuściły, STOP zgasł ale pozostały odcinek jechałem z niepokojem patrząc czy STOP znowu nie świeci no i niespodzianka, gość przede mną ustępuje miejsca na wyprzedzanie więc gaz w podłogę i ...a kuku.. jestem.. check i zero
mocy...przy wyprzedzaniu.. to się nazywa fart.
Powrót do domu, zaufany mechanik i wymiana spostrzeżeń.
Odczyt błędu - zbyt wysokie ciśnienie doładowania turbiny (tej co to niby według mnie nie działa

)
Diagnoza: (ale prawdopodobna)
"po rozgrzaniu silnika na długiej trasie może coś się dziać z wspomaganiem i pompą podciśnienia - ta z kolei źle steruje zaworem sterującym turbiną. który znowu włącza czujnik podciśnienia.
Źle działające wspomaganie - zła praca hamulca" tylko czemu koła się blokują samoczynnie i pedał hamulca twardnieje.
Na wszelki wypadek odpowietrzenie układu hamulcowego.
Podmienimy jeszcze czujnik podciśnienia i doładowania zanim będziemy grzebać we wspomaganiu.
A propo podciśnienia - po przejechaniu 45 km odczyt WAKU poprawny.
mireks pisze:marco53 napisz jeszcze jedną rzecz. Jak operujesz pedałem przyspieszenia?
Staram się wciskać płynnie acz zdecydowanie dodając gazu w miarę uzyskiwania
mocy i rozpędzania się auta.
Ale przyznam się że check zapalił mi się dwa razy (ten drugi opisany wyżej) gdy gwałtownie wcisnąłem pedał w podłogę.
Pewnie w tym egzemplarzu tak robić nie wolno.
"mireks" - jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie
mocy turbiny - ja cały czas porównuję jej pracę do tego co było i nagle zniknęło.
Do tego czasu gdy nawet na drugim biegu czułem lekkie szarpnięcie przy ok 1900 obrotach i zdecydowany przyrost
mocy, podobnie na trzecim biegu -teraz tego nie ma. No i te pozostałe cyrki.
Ale ja jestem uparty, ten samochód mi się podoba i doprowadzę go do takiego stanu żebym mógł nim spokojnie jeździć.
