Dziś Lina dostała porządnego wiatru w oczyska

! W/g prędkościomierza śmigałem 172 km/h i czuć było, że jeszcze by te kilka km'ów poszła więcej

! Więc to bankowo nie pompa zawalona. Po zjechaniu w teren, gdzie nie można już było sobie śmigać myślałem naiwny, że już wszystko OK, jednak Lina pokazała, że jeszcze ma focha za nie jeżdżenie na Pb i "pstrykła" sobie jeszcze dwa razy. Jednak jest ciągły postęp

na 1 biegu już właściwie praaaawie dobrze się rozpędza, "pstryk" następował po wrzuceniu 2-go biegu i niskich obrotach.
Z jedynki ruszałem właściwie bez przygazówki i muł był ledwo wyczuwalny.
Chyba zjadę cały zbiornik Pb aż do głębokiej rezerwy i zaleję lecz tym razem jakieś 98 Ultimate
z kolejną dawką ceramizera
