
Jednak sugerowałbym podłączyć się jeszcze raz pod kompa i sprawdzić przy okazji wskazania sondy lambda, czy oscyluje w pełnym zakresie. Trochę niepokoi to zbyt duże spalanie

Masz rację - przy całkowicie walniętej - tak. Ale wystarczy że jest tylko "nadpalona" (np. przez złą mieszankę LPG) i nie będzie oscylować w pełnych zakresach 0-1V. ECU nie wywali za szybko błędu, za to będzie źle korygował nastawy.Rafcio pisze:Ale przy walniętej sondzie świecił by sie Check na desce
Tu przyznam się, że problem ten pojawił się (lecz nie z takim nasileniem) około rok po założeniu LPG (założenie LPG było 21.03.2011 r.). Wtedy to pozwoliłem sobie na roczne leżakowanie paliwa w zbiorniku (po założeniu LPG zatankowałem zbiornik Pb do pełna i tak zjeżdżałem go prawie rok). Próby jazdy na początku 2012 roku na Pb przynosiły podobny efekt jak dziś - zamulanie, ale nie takie mocne jak było bodajże w niedzielę 5-go tego miesiąca, gdy od dawien dawna nie jeździłem tylko na benzynie. Wyczytałem, że z benzyny po około 3 miesiącach wytrąca się żywica i osady zatykające układ paliwowy, a przede wszystkim wtryski. Na mój gust skoro wtryski były równo używane (a później nie używane), to równo zostały zaklejone osadami i teraz zamiast rozpylać paliwo, to nim leją po świecy, co powoduje zalewanie silnika, efektem czego jest zamulenie przy mocniejszym wciśnięciu pedału gazu w początkowej fazie rozpędzania auta.Kuzyn_z_Sosnowca pisze:U ciebie awaria nastąpiła nagle
Na LPG za to było czasami falowanie obrotów, ale to już wiem dlaczegoKuzyn_z_Sosnowca pisze:Piszesz, że po rozgrzaniu na Pb jest w miarę ok, a na LPG zawsze ok. Zaatakowałbym czujniki, z których LPG nie korzysta. A że nie mam, pojęcia o LPG, to raczej nie pomogę.
Tu się z Tobą zgodzę. Gdybym miał przez ten okres około 50000 km (tyle zrobione na LPG) jeździć na PB, to przepalił bym znacznie więcej kasiory. Tylko gdzie jest ta kasa się pytambuhert pisze:Nie ma co tak psioczyć na Gazociąg, bo dzięki niemu pewnie już zaoszczędziłeś wiele.
Przyczynę już właściwie mam pewną - zawalone wtryski, które leją paliwem po garach. Jestem w trakcie, że tak to ujmę, "naprawiania"buhert pisze:Trzeba znaleźć przyczynę, naprawić i śmigać na Gazociągu. Tak jak emmer napisał, nie tyle ludzie jeździli i jeździć będą a paniki nie ma co siać, tylko trzeba kogoś ogarniętego kto zobaczy i znajdzie przyczynę