
Dzisiaj (a właściwie już wczoraj) zadzwonił do mnie Prezes i opieprzył za nieobecność na forum. Fakt, trochę mnie nie było

Linea sprzedana ale w dobre ręce. Kasia teraz jeździ 500 a ja nadal Maverickiem. W tygodniu mieszkam w stolicy (jakby jakieś piwko czy coś). Pozdrawiam jeszcze raz tych starych wygów ale i nowych, którzy mnie nie znają (jeszcze).
P.S.
Wybieram się na zlot
