^^
Dzięki, taką też zamówiłem.

Wina zawiasów. Tylko co teraz? Porównując z poprzednim zdjęciem, wygląda jakbym miał inne, mniej skośne, przez co klapa ląduje na szybie, bo ogranicznik ich nie łapie w tej samej pozycji.

Hmm, może faktycznie pora zapolować na fabryczne siłowniki. Rozumiem, że to one same ograniczają kąt otwarcia klapy? Więc albo moje są za długie, albo za mocny wyrzut mają, skoro klapa mi na szybę leciała, a plastikowe zaczepy pękały. Myślałem, że może te zawiasy trzymające klapę są jakoś ograniczon...

Sugerujesz, że 2mm wpłyną na to? Gdyby te zaczepy z gwintem nie były plastikowe, to też by nie pękały ot tak.

Tutaj sytuacja jest taka, że trzeba pilnować klapy. Ostatnio ktoś inny otwierał bagażnik i oczywiście już siłowniki rozwaliły gwint. Wszystkie właściwości tych siłowników są zgodne z oryginalnymi. Naprawdę nie wiem co tu zrobić, chciałbym móc otworzyć bagażnik jak człowiek.

Parametry moich:

Długość [mm]: 290

Długość podnoszenia [mm]: 100

Siła wyrzutu [N]: 380

Są minimalnie dłuższe, reszta taka sama.

Dokładnie tak, muszę ją przytrzymać aby nie uderzyła dalej. Z zamknięciem zresztą też jest problem, trzeba się siłować.

Seicento 1.1 Van w gazie.
Skurczybyk mało palił, a paka była pakowna. Komfort jazdy jednak malutki.

Problem w tym, że siłowniki są nowe. Przy starych (lekko zużytych) problem też występował. Jakby uchwyty nie były plastikowe, to nie byłoby tej sytuacji.

Klapa otwiera mi się na tyle, ile pozwala siłownik. Zdarzało się, że plastikowy uchwyt z gwintem się ulamywal, tak duża była siła przy otwieraniu -> a więc klapa dochodziła do tylnej szyby.

Rzadko teraz jeżdżę Fiatem, to w sumie przestały mi te fotele przeszkadzać. Pozostaje problem radia, niestety w elektryce jestem zielony, więc nie wiem jak to zrobić (czy żółty kabelek w czerwony połączyć przy kostce czy jak). Większym problemem jest ta polkieszen, gdyż standardowe radio nie mieści ...

Odebrałem Fiata od elektryka.
Wymienił akumulator, poczyścił styki i kostki, główna masa była ponoć na samym spodzie. Chyba już nic nie zagrozi żarówkom ze strony spaghetti, zwanego inaczej kablami w tym pięknym samochodzie.

Ostatnie zdjęcie mnie najbardziej zaintrygowało. Samoróbka? Czy ktoś produkuje zaślepki dla tego miejsca? Przyznam szczerze, że nawet mały napój, jak wchodzi, to i tak przeszkadza przy zmianie biegów, a takie wykorzystanie tego miejsca bardzo mi się podoba.

Okej helletic bardzo Ci dziękuję za pomoc, jutro sobie na spokojnie sprawdzę.

No ja nie wiem, który Massimo, czy właściwie Kemal, wpadł na to, aby umieścić tam nakrętki z... uszczelką. Wyłem z bólu, jak to odkręcałem, niestety nie posiadam długiej nasadki. Motylki to dobra sugestia, chyba się w nie zaopatrzę. Dobrze też wiedzieć, że przód lamp nie jest monitorowany przez body...