Witajcie.
Mam takie swoje pewne fobie odnośnie czystości w aucie.
A tu jak na złość parę dni temu z tyłu rozlał mi się w aucie bardzo słodki napój.
Ostatnio było upalnie więc wszystko wyschło, ale mimo to gdy się dotknie dywanika to potem ręka mi się klei. Na szczęście nie ma żadnej plamy.
I teraz nie wiem, czy spróbować to prać, czy wyciągać dywanik z auta, czy spróbować uprać tylko sam wierzch, no i w ogóle czym to najlepiej wyczyścić.
Nie chciałbym żeby z czasem mi się to zaśmierdziało.
A i wylało się tego ze 3/4 litra
Może ktoś z Was miał kiedyś taki przypadek?
Podpowiedzcie co z tym fantem zrobić..
Kłopot mam delikatny
-
- klubowicz
- Posty: 339
- Rejestracja: 11 gru 2009, 10:51
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Małopolska
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 6 razy
Witam!!
Żona szwagra miała mały wybuch w Pandzie,wywaliła jej cała butelka pepsi też się kleiło wszystko do rąk,pomocny okazał się zwykły płyn do prania dywanów tylko taki mocno pieniący czyszczenie samą pianą okazało się skuteczne i wszystko wróciło do normy,ewentualnie oddać autko do czyszczenia ale tu koszty mogą być dużo większe.
Żona szwagra miała mały wybuch w Pandzie,wywaliła jej cała butelka pepsi też się kleiło wszystko do rąk,pomocny okazał się zwykły płyn do prania dywanów tylko taki mocno pieniący czyszczenie samą pianą okazało się skuteczne i wszystko wróciło do normy,ewentualnie oddać autko do czyszczenia ale tu koszty mogą być dużo większe.