[Inne] Olej
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
- wally007
- klubowicz
- Posty: 94
- Rejestracja: 10 gru 2009, 9:47
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
mi jak na razie to nie zauważyłem, żeby brał, a apropo, że u Fiatów to normalne to chyba raczej z epoki Fiatów 125p i 126p, bo jak miałem Fiata Brava, to od wymiany do wymiany oleju nic nie dolewałem (może to też zależy od stylu jazdy, ja raczej jeżdżę spokojnie)
1.4 8V błękitny fox-trot ACTIV-comfort
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
-
- Nowy
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 sty 2010, 10:21
- Przebieg: 56000
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
A sluchajcie,to samo pytanie z plynem w chlodnicy,czy moze brac plyn z chlodnicy,bo u mnie zauwazylem ze pomimo ze jest powyzej minimum,to nie jest tak jak wczesniej bylo, a bylo na polowie miedzy min a max,teraz jest zaledwie troche powyzej min.
Czy moze to byc spowodowane niska temperatura na dworze ,a moze on sie jakos "kurczy" przy mrozach????????????????????/
Czy moze to byc spowodowane niska temperatura na dworze ,a moze on sie jakos "kurczy" przy mrozach????????????????????/
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
- Andi
- klubowicz
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 sty 2010, 12:31
- Przebieg: 101000
- Silnik: 1.3 mjet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Rabka-Zdrój
Moja na początku wzięła ok. 1 litra oleju! Przy przebiegu ok.2000 km ruszyłem na autostrady. Maraton 3200 km,prędkości do 150 km/h. W drodze powrotnej zorientowałem się ,że olej jest poniżej minimum. Szukałem bezskutecznie selenii na dolewkę. W końcu dolałem Agip-a. Teraz przy przebiegu 33 tys km jest wszystko ok.
Historia od 88 r.:126 p,125p,Cinquecento,Punto I,Marea,Punto II D,Punto II JTD,Linea Mjt Emotion
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Bierze, nie bierze...
Wymieniłem olej w czerwcu 2009 ponieważ mój wytwór fiata gdy go kupiłem akurat miał rok, a było to niby auto testowe i miało "najechane" przy zakupie koło 4900 km.
Wyznaję starą zasadę, może niezbyt aktualna przy nowoczesnych syntetykach, że olej nalezy wymieniać minimum raz w roku. Obecnie mam na budziku 21000 km. Sumienie od dawna mówiło mi bym wyciągnał bagnet i sprawdził stan oleju. Lenistwo, zimno, potem mróz, jakoś nie chciało mi sie podnieść klapy.
W zasadzie ten wątek znów przywrócił i wzbudził u mnie niepokój, ze jednak nie zajrzałem do silnika.
Wczoraj zobaczyłem i zdumiony, zaskoczony trzy razy wyciągałem i zagłębiałem bagnet w komore korbową... sucho.
Struchlałem i ale pomyśłałem, kontrolka oleju nigdy nie zamrugała w czasie jazdy do mnie krwistym okiem. Co jest.
Pobiegłem pieszo na najbliższą mi stację i zakupiłem 1 literek oleum, który niezwłocznie wlałem.
Nie wiem jak wy, ale ja skłąłem już nie raz konstruktorów fiata za to, że niefortunnie umieścili gardziele do zbiornika spryskiwacza no i jak sie okazało motoru. Lanie z wysokości około 30 cm do rzeczonych otworów u mnie zawsze powoduje rozlanie odrobiny płynu, zwłaszcza gdy jest minus 9. Musiałem wycierać węże oblane olejem.
Wlałem ten litr, teraz jest ok.
Wnioskuję, że mjet łyka olej i na 15000 km "zjadł" 1 litr.
Zwłaszcza, ze moja jazda jest z przewagą jazdy miejskiej (korki).
Wymieniłem olej w czerwcu 2009 ponieważ mój wytwór fiata gdy go kupiłem akurat miał rok, a było to niby auto testowe i miało "najechane" przy zakupie koło 4900 km.
Wyznaję starą zasadę, może niezbyt aktualna przy nowoczesnych syntetykach, że olej nalezy wymieniać minimum raz w roku. Obecnie mam na budziku 21000 km. Sumienie od dawna mówiło mi bym wyciągnał bagnet i sprawdził stan oleju. Lenistwo, zimno, potem mróz, jakoś nie chciało mi sie podnieść klapy.
W zasadzie ten wątek znów przywrócił i wzbudził u mnie niepokój, ze jednak nie zajrzałem do silnika.
Wczoraj zobaczyłem i zdumiony, zaskoczony trzy razy wyciągałem i zagłębiałem bagnet w komore korbową... sucho.
Struchlałem i ale pomyśłałem, kontrolka oleju nigdy nie zamrugała w czasie jazdy do mnie krwistym okiem. Co jest.
Pobiegłem pieszo na najbliższą mi stację i zakupiłem 1 literek oleum, który niezwłocznie wlałem.
Nie wiem jak wy, ale ja skłąłem już nie raz konstruktorów fiata za to, że niefortunnie umieścili gardziele do zbiornika spryskiwacza no i jak sie okazało motoru. Lanie z wysokości około 30 cm do rzeczonych otworów u mnie zawsze powoduje rozlanie odrobiny płynu, zwłaszcza gdy jest minus 9. Musiałem wycierać węże oblane olejem.
Wlałem ten litr, teraz jest ok.
Wnioskuję, że mjet łyka olej i na 15000 km "zjadł" 1 litr.
Zwłaszcza, ze moja jazda jest z przewagą jazdy miejskiej (korki).
Tomek
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Ja dzisiaj sprawdziłem
Co do oleju, to ilość, która jest napisana w mojej instrukcji czyli 2,6l z filtrem dla t-jet, ledwo starcza żeby "zamoczyć bagnet" (no to trochę dwuznacznie zabrzmiało, ale chodzi o silnik samochodu). Żebym miał tak ciut ponad 3/4 skali wlałem chyba 3,5l. W nowszej jest chyba podana większa ilość oleju o ile pamiętam. Może w dieslu jest podobnie i wlane było po prostu wg instrukcji. Na forum Bravo czytałem zaś, że serwisy często przelewają. Jest to tak samo niezdrowe dla silnika jak za mała ilość.
Co do oleju, to ilość, która jest napisana w mojej instrukcji czyli 2,6l z filtrem dla t-jet, ledwo starcza żeby "zamoczyć bagnet" (no to trochę dwuznacznie zabrzmiało, ale chodzi o silnik samochodu). Żebym miał tak ciut ponad 3/4 skali wlałem chyba 3,5l. W nowszej jest chyba podana większa ilość oleju o ile pamiętam. Może w dieslu jest podobnie i wlane było po prostu wg instrukcji. Na forum Bravo czytałem zaś, że serwisy często przelewają. Jest to tak samo niezdrowe dla silnika jak za mała ilość.