[1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Awatar użytkownika
mireks
klubowicz
klubowicz
Posty: 968
Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
Przebieg: 65000
Silnik: 2.0 Multijet
Rocznik: 2012
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowań: 29 razy
Kontakt:

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: mireks »

marcin24 pisze: jeśli turbina nie dogwiżdże to momentalnie wciskasz więcej gazu i pali więcej
Dopisałeś to, co miałem dopisać. Podpisuje się pod tym.
Zakładam, że turbina jest w pełni sprawna (wirnik). Jeśli tak, to przeczyszczenie układu sterowania kątem uchylenia łopatek to prosta operacja. Jednak i tak zleciłbym ją człowiekowi, który specjalizuje się w regeneracji turbo, bo zwykły mechanik stuknie młotkiem albo wsadzi w złe miejsce śrubokręt i może coś uszkodzić.
Awatar użytkownika
marcin24
klubowicz
klubowicz
Posty: 1031
Rejestracja: 30 mar 2011, 19:34
Przebieg: 175000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Skoczów
Podziękował: 70 razy
Otrzymał podziękowań: 68 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: marcin24 »

W turbinie trzeba uważać jak ją rozłożysz na wirniki z jednej i z drugiej strony, na króciec od gruszki bo jest delikatny (pamiętam jak robiłem w fiacie na pod montażu turbo z katalizatorem to nawet jak rękawem zahaczyło eis o króciec można było go mocno skrzywi) a tak po za tym żeliwo i aluminium zwykły mechanik da rady
Pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
marco53
klubowicz
klubowicz
Posty: 102
Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
Przebieg: 160000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 24 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: marco53 »

Dawno temu zwróciłem się do Szacownego Forum o pomoc gdy moja Linka pogubiła koniki i muszę powiedziec że są tu ludzie którzy naprawdę chcą pomóc.
Postanowiłem nie zawracać Wam ciągle głowę, nie wypłakiwać się w rękaw że znowu nic i znowy nic choć robiłem to i to i to ........ tylko czytać, czytać i sprawdzać i znowu czytać i robić po kolei to co radzicie.

Ale zdarząją się niestety przypadki indywidualne (czyli moje) :((

Jeżeli Twoja Linka ma ok 100 tys i traci moc to bez wątpienia zrób to co radzą "mireks" i "smak56" - czyli najpierw wyczyść i to najlepiej w takiej kolejności:

1. Kolektor dolotowy i MapSensor
2. EGR
3. Turbinę
4. Katalizator

Pomimo tego, że niestety nie zniwelowało to całkiem usterki braku mocy to po każdym zabiegu samochód chodził odrobinę lepiej.
choć !! i tu uwaga na jałowym biegu silnik nie był w stanie osiągnąć nawet 4 tys obrotów - poprostu nie i koniec :-<<

Co było - no to po kolei:

1. Walnięty zawór sterujący podciśnieniem w "gruszce" turbiny - czyszczenie, przedmuchiwanie nie pomogło, zawór równoważy podciśnienie turbiny z ciśnieniem atmosferycznym sterując w ten sposób wychyleniem łopatek. U mnie dochodziło do przeładowania - zbyt wysokie ciśnienie turbiny.
Zawór sterujący turbiną.JPG
2. MapSensor - to ciekawy gość.. normalnie to się zabrudzi i nie wykrywa podciśnienia albo walnie termistor i wszystko jasne u mnie musiało być inaczej - termistor utracił swoje własciwości w ten sposób iż zmienila się jego rezystancja i łgał jak pies podając zły odczyt temperatury w kolektorze. Ale żaden kod błędu się nie pojawiał
MapSensor.JPG
3. Napisalem że silnik nie dochodził na biegu jałowym do 4 tys - mechanik sugerował przestawienie rozrządu - pytałem: a czujnik położenia wałka itd ?? a on na to że nie zawsze - wymienił, ustawił przy okazji odkrył że pompa wodna zaczyna przeciekać więc też do wymiany i co??? Cholera miał rację.. silnik wchodził na obroty bez problemu i jakby odzyskał część mocy... Nie wiem czemu czujnik położenia wałka tego nie wykrył.. sprawdziliśmy drania .. był sprawny..

TU INFORMACJA NA TEMAT ROZRZĄDU!!

Samochód miał przejechane 100 tys i mechanik stwierdził i rozrząd był jak nowy napinacz , ślizgacz.. lańcuch wszystko w super stanie, no ale coś z nim musiało być nie tak skoro po wymianie obroty się odnalazły.

Te wszystkie zabiegi spowodowały że samochód zaczął chodzić lepjej ale to jeszcze nie było TO.
W chłodne dni wbrew zasadzie że najpierw rozgrzej silnik gdy wcisnąłem gaz w podlogę turbina pracowała jak szalona ale gdy temperatura silnika się podniosła znowu była kicha, aż przyszły upały lipcowo sierpniowe - zauważyłem gdy samochód stał na słońcu odpalał bez problemu i turbina ładowala aż miło czyli co? znowu jakiś czujnik temperatury kłamie??
Poprosiłem mechanika że jak znajdzie jeszcze jakiś czujnik to niech go wymieni.

No i ostatnia ciekawostka - normalny przyzwoity EGR zasyfia się w środku i elektryczny element wykonawczy nie może zamknąć zaworu i odciąć spaliny od kolektora dolotowego - a u mnie co ? U mnie musiał się jeszcze zacinać właśnie elektrozawór EGRa a sama część mechaniczna chodziła pięknie i wcale nie była zasyfiona.

Pół roku walki i wreszcie samochód chodzi w miarę dobrze choć nie doszedłem jeszcze do tego dlaczego " kopnięcie turbiny " pojawia się przy 2,3 tys obrotów a nie jak wcześniej 1,8-2,0 tys ale to już będzie zadanie na długie zimowe wieczory

I jeszcze na koniec moje własne doświadczenia na temat techniki jazdy, żeby mniej palił trzeba tak jak radzi "mireks" utrzymywać obroty na silniku 2-2,5 tys - turbina paracuje, silnik się nie męczy i spalanie spada - nawet w ruchu miejskim a może przede wszystkim tam
Ale gdy rozpędzamy auto, to nie naciskamy delikatnie gazu bojąc się że za dużo spali gdy depniemy - właśnie tak trzeba : redukcja, noga w podłogę, obroty, porządana prędkość kolejny bieg i znow to samo by jak najszybciej dojść do optymalnych parametrów jazdy.
A wtedy spoko-loko korzystamy z przyjemności jazdy i patrzymy jak wskażnik chwilowego zużycia paliwa oscyluje pomiędzy 3,3 a 4,5 litra i życie jest piękne :)

Pamiętajcie jeszce o jednej sytuacji związanej z turbiną - jadąc na wysokim biegu z dużą prędkościa i przy pracującej turbinie gdy ujmujemy gazu zmniejszamy prędkość i obroty - turbina będzie pracowała aż do momentu gdy obroty zejdą poniżej 1800....... ale w drugą stronę już się nie da rozpędzić na tym biegu samochodu by zaskoczyła turbina przy ok 2 tys obrotów bo niestety nie będzie odpowiedniego podciśnienia w kolektorze dolotowym i będziemy męczyć i mulić silnik - potrzebna jest więc redukcja biegów, depnięcie w podlogę - podciśnienie - turbina - doładowanie, to chyba jedyny sposób, choć może nie poczujemy się jak w Ferrari ale......

Gdy Linka utraciła moc paliła ok 7 litrów przy raczej delikatnej jeżdzie i obrotach na poziomie 2,5 tys .. teraz jest tak:
P1090365.JPG
P1090367.JPG
P1090369.JPG
P1090370.JPG
A propo wskaźnika chwilowego zużycia paliwa - to właśnie tu na forum wyczytałem że jest to super sprawa do nauki jazdy samochodem z silnikiem diesla ( tym naszym niby "osiołkiem") i ja to potwierdzam, cały czas uczę się jeszcze i samochodu i jeżdzenia nim.

Wymieniałem jeszcze filtr kabinowy i pozbyłem się problemu z dowcipnym pedałem hamulaca ale o tym już w innych tematach

Samochód jeździ więc dziękuję jeszcze raz wszystkim którzy piszą na tym forum i z których doświadczeń mogłem skorzystać. :pivo
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
adamson
klubowicz
klubowicz
Posty: 2375
Rejestracja: 11 gru 2009, 19:46
Przebieg: 41000
Silnik: 1.4 16V Turbo
Rocznik: 2018
Lokalizacja: SW / Świętochłowice / O. S.
Podziękował: 338 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: adamson »

Brawo za wytrwałość, nie każdy miałby tyle cierpliwości , no i podejrzewam kasy.
Niejeden "zwykły" użytkownik by odpuścił i ..... pozbył się "osiołka".

Wysłane z SONY Xperia J
FIAT TIPO HB Lounge 1.4 T-jet 120 KM
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6771
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 145000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 293 razy
Otrzymał podziękowań: 404 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Skąd tyle usterek jednocześnie?
Awatar użytkownika
marco53
klubowicz
klubowicz
Posty: 102
Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
Przebieg: 160000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 24 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: marco53 »

Skąd tyle usterek jednocześnie?
Nie ten temat więc nie pisałem że po drodze było jeszcze samoczynne blokowanie się tylnych hamulców, padla świeca żarowa co prawda jedna ale wymieniłem komplet, dalej wymiana pompy vacum - ale ta okazala się zbędna.

Trzeba mieć farta by zdobyć takie auto :ryczy :)

ale mi się Linka spodobała i wolałem sam doprowadzić ją do kultury niż się jej pozbyć i wpakować w inne coś nie koniecznie lepsze.
Awatar użytkownika
mireks
klubowicz
klubowicz
Posty: 968
Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
Przebieg: 65000
Silnik: 2.0 Multijet
Rocznik: 2012
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowań: 29 razy
Kontakt:

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: mireks »

Teraz rozumiem dlaczego nasze podpowiedzi na niewiele Ci się zdawały. Dochodziło wiele innych usterek, które dodatkowo utrudniały naprawę silnika. Ale już jest OK i to jest najważniejsze. Wyrazy szacunku za wytrwałość, bo nie jeden już by się poddał.

Średnie spalanie jakie Ci teraz pokazuje komputer jest typowe dla tego silnika, a to oznacza, że zasadniczo wszystko już powinno być OK. Kopnięcie z turbiny pojawia się przy 2300 obr. i tak powinno być. Jeśli chodzi o operowanie obrotami przy przyspieszaniu to jest tak jak piszesz - trzeba głęboko wciskać pedał przyspieszenia. Głaskanie go nie przynosi dobrych efektów. Najważniejsze jest, aby nie pozwalać na spadek obrotów poniżej 2000 ponieważ wtedy turbina przestaje efektywnie doładowywać i część paliwa zamiast zmieniać się w rozpreżąjacy się gaz, zmienia się w sadzę i samochód nie dość, że spala więcej to jeszcze z mozołem się rozpędza.

Ten silnik świetnie uczy techniki jazdy dieslami. Z innymi jest już tylko lepiej. Dzięki takiemu doświadczeniu nie jest później trudno osiągnać niskie spalanie w innych silnikach przy jednoczesnym utrzymaniu dobrej dynamiki jazdy.
Awatar użytkownika
marco53
klubowicz
klubowicz
Posty: 102
Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
Przebieg: 160000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 24 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: marco53 »

"mireks" to nie jest tak ,że wasze rady na forum były dla mnie nieprzydatne. Tak jak napisałem każde czyszczenie kolejnych elementów przynosiło poprawę więc dlatego proponowałem na wstępie korzystać z waszych rad bo są jak najbardziej zasadne a w szczególności jeśli ktoś już długo jeździ swoją LINKĄ to dla niego są to rady bezcenne. Ja nie miałem pojęcia kto i w jaki sposób eksploatował moją wcześniej i jak o nią dbał, więc było mi trudniej ale dzięki temu co pisałeś i co radził "smak56" - dzisiaj mogę powiedzieć że już trochę znam swój samochó i już nie boję się ruszać w dalsze trasy.
Od października ub roku do dzisiaj zrobiłem 18 tys, pierwsze kilometry po utracie mocy to był koszmar ale później już było coraz lepiej a dzisiaj jest normalnie.
Przynajmniej teraz wiem co mam, nie muszę martwić się o rozrząd turbinę czy EGR bo wszystko było dotykane, nawet była podmianka "przepływki" na orginalnego nowego bosha - no i ta odrobina wiedzy którą już posiadam. Po prostu było warto się pomęczyć i czytać dobre rady.
Dziękuję jeszcze raz.

-- 19 stycznia 2015, o 18:50 --

Witam Ponownie :)

Co prawda moja LINKA się na razie uspokoiła ale cały czas zbieram informację o samochodzie a przede wszystkim o jednostce napędowej.
Na stronie :
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/w ... ijet/css84" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

znalazłem ten opis :
(proszę o zwrócenie szczególnej uwagi na zdania wyróżnione na czerwono) :ban

Wszystko o silniku 1.3 Multijet
Produkowany w Polsce najmniejszy silnik wysokoprężny koncernu Fiata to propozycja dla kierowców, którzy największy nacisk kładą na niskie zużycie paliwa i niezłą trwałość. W wyniku współpracy Włochów z innymi producentami jednostka ta trafia m.in. do aut Opla i Suzuki
Są takie marki – na przykład Fiat – które swą rynkową pozycję zawdzięczają przede wszystkim produkcji małych i tanich samochodów miejskich. Kiedy jednak w latach 90. przyszedł boom na silniki Diesla, turyński koncern zaczął montować w swych „maluchach” drogie, duże i ciężkie jednostki o pojemnościach 1,7 i 1,9 l. Owszem, w połączeniu z niską masą pojazdów zapewniały one niezłe osiągi i niskie spalanie, lecz miały negatywny wpływ na własności jezdne, a w niektórych krajach nakładano na nie wysoki podatek (wynikający z dużej pojemności skokowej). Wyjście z sytuacji było tylko jedno: zbudowanie niedużego silnika wysokoprężnego, dedykowanego właśnie dla modeli segmentów A i B.Przy projektowaniu motoru 1.3 Multijet Fiat mógł skorzystać nie tylko ze wszystkich ówczesnych zdobyczy techniki, lecz również z własnych, bogatych już doświadczeń w konstruowaniu jednostek z wtryskiem common rail (pokazana w październiku 1997 r. Alfa 156 to pierwszy seryjny samochód z dieslem CR). I choć od debiutu tego małego „ropniaka” minęło już niemal 7,5 roku, wciąż uchodzi on za konstrukcję wzorową – i to pod wieloma względami. Uwagę zwraca przede wszystkim zastosowanie 16-zaworowej głowicy i łańcucha rozrządu, a także niska masa własna (130 kg) i kompaktowe wymiary (niecałe 50 cm długości) opisywanego silnika.
Inne zalety?Więcej niż zadowalająca kultura pracy, a głównie – niewysokie spalanie. W zależności od wersji mocy (70, 75, 90, 95 i 105 KM) i model zawiera się ono w przedziale od 4 do maksymalnie 6 l/100 km. Na sportowe wrażenia nie ma rzecz jasna co liczyć, choć np. 105-konna Lancia Ypsilon Momo Design na osiągnięcie „setki” potrzebuje przyzwoite 10,5 s. Średnio zadowoleni będą za to właściciele Opla Astry (jedyny kompakt, w którym montowano motor 1.3 MJT): z tym silnikiem pod maską niemieckie auto praktycznie „nie jedzie”. Wykrzesanie jakiejkolwiek dynamiki oznacza niestety znaczny wzrost spalania.
Pierwsze poważne modyfikacje w jednostce 1.3 Multijet wprowadzono dopiero w 2009 r. Zmiany objęły zastosowanie układu Multijet drugiej generacji (m.in. wzrost ciśnienia wtrysku do 1600 barów, zwiększenie liczby wtrysków na cykl, seryjny system start-stop dla wersji 95 KM). Multijet II generacji spełnia również normę czystości spalin Euro V.
Oprócz niskiego zużycia paliwa silnik 1.3 Multijet przekonuje również bardzo przyzwoitą trwałością.Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że dotyczy to ostrożnej i „spokojnej” eksploatacji – jazda „sportowa”i nieostrożna może dość szybko odcisnąć swe piętno na małym silniczku.
Uważajmy przede wszystkim na ubytki oleju: w większości modeli z motorem 1.3 MJT miskę olejową umieszczono stosunkowo nisko. Efekt? Nawet dość drobne uderzenie (np. o krawężnik) może spowodować wyciek, który z czasem wyrządzi ogromne szkody. Znane są przypadki zerwania łańcucha i uszkodzonych turbosprężarek! Ostrego traktowania i długotrwałej jazdy w korkach „nie lubi” również sprzęgło. Ponadto, element ten zaprojektowano tak, by optymalnie przenosił moment obrotowy właściwy dla danej wersji mocy.
Jakiekolwiek zwiększenie parametrów z reguły oznacza błyskawiczny „koniec” sprzęgła. Serwisy obsługujące auta flotowe donoszą o możliwości przedwczesnego wyciągnięcia łańcucha, wynikającego z „zero-jedynkowego” stylu jazdy niektórych przedstawicieli handlowych. Inną przypadłością, na jaką uskarżają się użytkownicy jednostki 1.3 MJT, są zaniki mocy, występujące najczęściej podczas wilgotnej pogody.
Pochwalić trzeba za to dość duży wybór tanich zamienników, a także przystępne ceny w ASO Fiata: za sprzęgło do Pandy i „500” zapłacimy niecałe 500 zł. O wiele gorzej swych klientów traktują serwisy Opla i Suzuki, które za identyczny element życzą sobie wielokrotnie więcej, bo odpowiednio 2500 zł (!) i 2700 zł (!!). Klientom tych marek radzimy po prostu skorzystać ze stacji Fiata.
Technika - Projektując swego najmniejszego diesla, Fiat postawił na najnowocześniejsze wówczas rozwiązania technologiczne, niespotykane do tej pory w jednostkach o tak małej pojemności skokowej. Znajdziemy tu m.in. 16-zaworową głowicę, napęd rozrządu realizowany za pomocą łańcucha a także – w niektórych wersjach – turbinę ze zmienną geometrią łopatek. Początkowo oferowano jedną wersję mocy (70 KM), natomiast w 2005 r. do gamy dołączyły odmiany 75- i 90-konna, odznaczające się nieco niższym stopniem sprężania (zwiększono przekrój kanałów ssących i wydechowych). Jako opcja dla silników 75- i 90-konnego pojawił się filtr czątek stałych, niedostępny dla wersji podstawowej (70 KM).
Warto jednak zaznaczyć, że znalezienie auta z silnikiem 1.3 Multijet wyposażonego w filtr DPF raczej nam nie grozi – i to niezależnie od marki. Jeśli jednak zdecydujemy się na pojazd wyposażony w ten element, możemy z reguły oczekiwać dość spokojnej eksploatacji, pod warunkiem że od czasu do czasu „przegonimy” nasze auto w trasie.
W 2009 r., wraz z pojawieniem się na rynku modelu Punto Evo, Fiat przeprowadził dużą modernizację diesla 1.3: układ wtryskowy oparto na systemie Multijet drugiej generacji, wprowadzono również seryjny filtr cząstek stałych (w wersji 95-konnej), a także system start-stop i nowy, sterowany elektrycznie zawór EGR. Dużą zaletą motoru 1.3 MJT (obu generacji) jest brak „dwumasy” – zamiast niej znajdziemy tu proste i praktycznie niezniszczalne koło jednomasowe.
Silnik 1.3 Multijet uchodzi – mimo skomplikowanej budowy – za stosunkowo trwały i mało kłopotliwy. Oczywiście, zapewnienia Fiata, że do przebiegu 250 tys. km jego obsługa ograniczy się do wymiany elementów eksploatacyjnych, należy raczej włożyć między bajki, ale na tle jednostek konkurencji ten mały diesel produkowany w Bielsku-Białej wypada naprawdę nieźle.
Kłopoty ze smarowaniem to z reguły efekt „spotkania” miski olejowej z jakąś twardą przeszkodą. Układ smarowania ma niedużą pojemność, więc nawet drobne ubytki oleju mogą zakończyć się tragicznie dla silnika i jego osprzętu (zwłaszcza turbiny). Użytkownicy narzekają również na niezbyt wysoką trwałość sprzęgła – to zła wiadomość przede wszystkim dla amatorów tzw. chiptuningu.
Podnoszenie mocy niestety skraca i tak niezbyt długą żywotność sprzęgła. Podczas wilgotnej pogody należy liczyć się z zanikami mocy (zjawisko dotyczy głównie modeli Fiata). Niestety, jak dotąd nie udało się ze stuprocentową pewnością ustalić przyczyn takiego stanu rzeczy. Czasem zawieść może osprzęt, np. zawór EGR. Plus za dość trwały układ wtryskowy.


"I to by było na tyle" jakby powiedział pan profesor mniemanologii stosowanej Stanisławski. :banan
jarop
klubowicz
klubowicz
Posty: 85
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:37
Przebieg: 172000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: jarop »

Witam
Wrócę do tematu utraty mocy, bo ostatnio moja linka znowu nie chce jechać. Nie wiem dokładnie czy dobrze namierzyłem przyczynę, prawdopodobnie jest to przepływomierz. Dzisiaj jak wracałem z pracy maszyna osłabła nie mogłem się rozpędzić. Zatrzymałem się na poboczu, rozłączyłem kostkę od przepływomierza i ruszyłem. Samochód zaczął jechać, co prawda był jeszcze trochę mulasty, ale dało się wytrzymać.
Mam pytanie czy jak rozpiąłem kostkę od przepływomierza to powinien wyświetlić mi się jakiś błąd, komunikat?
Czy jest jakiś sposób na sprawdzenie prawidłowej pracy przepływomierza?
Słyszałem opinie, że te przepływomierze często podają. Potwierdzacie takie teorie?
Co tam jest w środku w tym przepływomierzu? Rozkręcaliście to?
Może wydłubać środek przepływomierza i jeździć bez niego. Jak ktoś ma już doświadczenia w tym temacie to proszę o info.
Dzięki
Awatar użytkownika
lukkash
klubowicz
klubowicz
Posty: 315
Rejestracja: 20 gru 2013, 21:56
Przebieg: 222000
Silnik: 1.3 MultiJet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: okolice Rybnika
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowań: 26 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: lukkash »

doświadczenie z tym mam takie, ze sprawdzałem czy jest walnięty czy nie poprzez podmiankę. Jeżeli podczas pracy silnika wypniesz kostkę z przepływki to nie wywali Ci check engine, chyba że zrobisz to przed odpaleniem auta to wtedy wywali błąd. Po zgaszeniu auta i podpięciu kostki przez pierwsze 5 odpaleń auta będzie Ci wywalać błąd ale potem komunikat zniknie.
Jeżeli z przepływką coś jest nie halo to niekoniecznie wywali Ci błąd na desce, musiałbyś komp podpiąć i zobaczyć. Walnięta przepływka będzie rzutować na błędnę wskazania MAS sensora i sondy lambda.
Rada taka, podepnij komp sprawdż błędy, poszukaj kogoś z 1.3MJ i podmień przepływki.
= = = = = = = = = = = = =
Łukasz & Kasia - Fiat Linea 1.3 90KM MultiJet Dynamic

Obrazek

było:
* Peugeot 206 1.9D 70KM
http://www.206club.net
*Opel Corsa B 1.2 ECOTEC 45KM
jarop
klubowicz
klubowicz
Posty: 85
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:37
Przebieg: 172000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: jarop »

W środku w tej przepływce jest chyba takie sitko, siatka. Próbował ktoś to wydłubać i tak jeździć?
Czy jeżeli odpiąłem kostkę od przepływki i tak będę trochę jeździł to coś się stanie? Nie mam nikogo aby podmienić tą zabawkę. Dodam, że problem nie występuje zawsze, więc ciężko powiedzieć kiedy i ile trzeba przejechać aby samochód stracił moc. Czasami jest to 20 km a czasami 120 km
Jak w tamtym tygodniu stracił moc to też zatrzymałem się na poboczu, zgasiłem silnik na jakiś 10 sekund i ponownie odpaliłem i jechał już normalnie.
Czy ta przepływka się wtedy jakoś resetuje?

-- 25 marca 2015, o 00:30 --

Orientujecie się ile taki przepływomierz kosztuje w ASO?
Na alle drogo jest dużo używanych, ale to chyba ryzyko kupić takie coś bo może być w takim samym stanie jak mam.
Awatar użytkownika
lukkash
klubowicz
klubowicz
Posty: 315
Rejestracja: 20 gru 2013, 21:56
Przebieg: 222000
Silnik: 1.3 MultiJet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: okolice Rybnika
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowań: 26 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: lukkash »

broń Bożenic tam nie dłub bo uszkodzisz przepływkę. Pomiar natężenia przepływu odbywa się na zasadzie pomiaru natężenia prądu potrzebnego do utrzymania stałej temperatury platynowego drutu (na stałym poziomie około 120-130 stopni Celsjusza), który jest chłodzony opływającym powietrzem. Spadek temperatury jest mierzony przez termistor umieszczony obok drutu.
Aby utrzymać stałą temperaturę, układ zarządzający zwiększa natężenie prądu płynącego przez drucik. Napięcie zasilające przepływomierz jest jednocześnie napięciem wyjściowym dla sterownika silnika, który zarządza między innymi wtryskiem paliwa do kanału dolotowego bądź bezpośrednio do cylindra. Jeżeli do jednostki sterującej przekazywana jest informacja o zwiększeniu natężenia prądu, jest to jednoznaczne ze zwiększonym przepływem powietrza, a co za tym idzie z tym, jakie jest zapotrzebowanie na paliwo. Przepływomierz masowy wyposażony jest w dodatkowy termistor. Mierzy on temperaturę powietrza zasysanego. Ta informacja jest potrzebna do ustalenia jej wpływu na czujnik mierzący temperaturę drutu. Tak więc nic się nie resetuje bo na działanie wpływa powietrze i stan drutu, czasem zdarza się że się wypala albo że się zakurzy, ale najczęściej poprzez najzwyklejsze starzenie się elemetów traci swoje właściwości, no ale to wtedy moałbyśtak cały czas
= = = = = = = = = = = = =
Łukasz & Kasia - Fiat Linea 1.3 90KM MultiJet Dynamic

Obrazek

było:
* Peugeot 206 1.9D 70KM
http://www.206club.net
*Opel Corsa B 1.2 ECOTEC 45KM
jarop
klubowicz
klubowicz
Posty: 85
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:37
Przebieg: 172000
Silnik: 1.3 multijet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: jarop »

Dzwoniłem do ASO w Rzeszowie zapytać ile kosztuje nowy przepływomierz powietrza. No i powiem szczerze, że się nie spodziewałem takiej ceny
750 PLN i jeszcze trzeba oddać starą przepływkę. Skąd oni takie ceny biorą.
Jeżdżę na razie z check engine i z odpiętym kabelkiem od przepływki. Można tak ?
Muszę szukać nowej przepływki w rozsądnej cenie, może wiecie gdzie coś takiego kupić oprócz alledrogo.
Widziałem takie przepływki Magneti Marelli ale nie wiem czy warto coś takiego kupować, oryginalnie jest Bosch.
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6771
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 145000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 293 razy
Otrzymał podziękowań: 404 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

http://e-katalog.intercars.com.pl/#/pro ... etrza.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Możesz spróbować podesłać ten link do buherta, może będzie miał taniej.
Awatar użytkownika
lukkash
klubowicz
klubowicz
Posty: 315
Rejestracja: 20 gru 2013, 21:56
Przebieg: 222000
Silnik: 1.3 MultiJet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: okolice Rybnika
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowań: 26 razy

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

Post autor: lukkash »

szukałbym boscha 450-500zł to nie jest dużo. Z zamiennikami jest tak, że niby dobre a dają przekłamania nawet 20% na wartościach. Miałem tak z MAP sensorem, Febi okłamywał i dopłaciłem do boscha.
= = = = = = = = = = = = =
Łukasz & Kasia - Fiat Linea 1.3 90KM MultiJet Dynamic

Obrazek

było:
* Peugeot 206 1.9D 70KM
http://www.206club.net
*Opel Corsa B 1.2 ECOTEC 45KM
ODPOWIEDZ