LINEA KLUB POLSKA

Amen. Zgadzam się z przedmówcą , ale tylko co do uderzenia młotkiem (śruba na klej zrywalny), bo odrdzewiacz tu raczej niepotrzebny.

Tak też zrobiłem Moje nie były mocno zapieczone przy przebiegu 110 kkm.

A co do smarowanie śrub jakimś specyfikiem po wymianie wypowie się ktoś?

Niebieski (słaby) klej do gwintów. Wtedy nie trzeba aż tak dociągać, bo śruba na pewno się nie odkręci, a klej odetnie dostęp powietrza i nie będzie korozji.

Tak to u mnie wygląda. Auto u mechanika..zobaczymy co wymyśli i ile skasuje

A ja chyba standardowo miedzianym lekko pokryje końcówki.

Samochód odebrany od mechanika. Usunięcie zerwanych śrub kosztowało mnie 100zł. Więc myślę ze lepiej oddac auto do warsztatu na wymianę amortyzatorów. Chyba ze ktoś jest gotowy na ryzyko zwiazane z zerwaniem śrub.

Ja nie miałem problemów, wymieniałem przy 135 tyś km. Myślę że to zasługa nadkoli.

U mnie przy 110 kkm poszło też dobrze... Szczerze to gorzej mi się odkręcało łącznik stabilizatora, bo mi otwór na imbus się obrobił i musiałem ciąć kątówką.