Alternator ?

[Mandziur]

No to bedzie tak. Przebieg 120 tyś, wymieniony akumulator na 53amp/h 540 amper, nowe przewody WN bosh, świeczki denso, i teraz taki problem podczas jazdy okolo 150 wyrzucilo na pulpit ikone ładowania, po wyłączeniu silnika i ponownym włączeniu i jeździe na luzie nic nie pokazywało ale na biegu jałowym na postoju po chwili pokazuje ładowanie. Z ato na postoju po wciśnięciu gazu do 1.5 tyś obrotów natychmiast pokaje łaadowanie. Dodam że aku sie rozładował i raz nie chciiał odpalić a po jakiekś godzinie odpalił normalnie
jakieś diagnozy ?

[zibi186]

Witam . Świecenie kontrolki ładowania świadczy o zbyt niskim napięciu ladowania bądź o jego braku . Może to być alternator , może to też być np.luźny pasek albo kwestia przewodów. W samym alternatorze może być kilka różnych przyczyn . Jeśli w Twoim aucie altek nie był jeszcze wymieniany , to z kanalu przyjrzał bym się jego obudowie . Ale w Twoim przypadku obstawiał bym luźną klemę bądź przewody masowe do sprawdzenia . Możesz wykorzystać np. kable rozruchowe i podpinając jeden koniec kabla pod element metalowy silnika a drugi do klemy minusowej zdiagnozować przewód masowy . Pozdrawiam

[Mandziur]

klemy przy aku czyste i dobrze zacisniete nie ma luzu, teraz jak wsiadlem odpalil kilka razy bez zaciecia ale na postoju na jalowym tez pokazuje ikone i nie obciazalem silnila niczym nawet nie tykalem pedalu gazu, gdzies po minucie pracy na luzie pokazuje brak ladowania, nie wymienialem jeszcze altka

[zibi186]

Zakladam że nie jesteś pierwszym wlaścicielem , altek mógł być już wymieniany w przeszlości . A czy jakieś niepokojące odgłosy się pojawiają - piszczenie , skrzypienie , itp ? Napisaleś że aku się rozładował i auto nie odpaliło, po czym po jakimś czasie odpaliło normalnie bez dodatkowych zabiegów jak rozumiem . Gdyby faktycznie aku się rozładował do poziomu gdzie rozruch staje się niemożliwy ,to po godzinie postoju nawet na pustyni najprawdopodobniej również by nie odpalił . Skąd wiesz, że był rozładowany ? Sprawdzileś miernikiem napięcie na aku ? Zrobileś próbę z kablem rozruchowym ? Skontrolowałeś stan i naciąg paska ?

[leszek1234]

tak jak napisał zibi186 - sprawdź kabel masy, ale nie na klemie tylko na jego drugim końcu, tam gdzie jest przykręcony do masy samochodu.

[mwas]

Przede wszystkim, to do sprawdzenia jest alternator. Temat przerabiany na forum nie raz. Niestety w tych alternatorach pękają obudowy i nie zawsze objawia się to niepokojącymi odgłosami Jak już będziesz pod spodem (bo inaczej altka sprawdzić się nie da), to spradź również połączenie masy do karoserii samochodu oraz stan przewodów przy alternatorze, ale ja obstawiam, że na 90% to będzie walnięty alternator, a na 10% uszkodzony przewód masowy Sam miałem podobne objawy, tylko że delikatniej - miałem pękniętą obudowę altka i przy wyższej prędkości na chwilę zapaliła mi się kontrolka ładowania, ale po chwili zgasła, ładowanie nadal było, ale np naszemu prezesowy alternator zdechł kompletnie podczas drogi na nasz zlot Auto skończyło na lawecie i powędrowało do najbliższego zakładu zajmującego się tego typu problemami

[ślimak]

1. Alternator może być wytarty w środku przez wirnik - więc na zewnątrz nic nie będzie widać - dopiero po rozłożeniu
2. Również mogą się kończyć diody na alternatorze - można je przepierzyć

[adamson]

Dzisiaj odebrałem auto od elektryka i jestem uboższy o 470 zł.
O objawach pisałem tu http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... 90#p109720
Okazało się, że obudowa alternatora jest jednak ok ( zmieniony odpływ z podszybia i osłona pod silnikiem może coś daje ).
Wymieniona została tarcza z uzwojenia i łożysko, tarcza była miejscowo przytarta, wyglądała jak przypalona.
W trakcie pracy nad alternatorem okazało się, że pasek klinowy, założony 9 miesięcy temu, już nadaje się do wymiany, bo zaczął pękać , jasny gwint, co teraz za badziewie produkują .
Za demontaż i montaż mechanik policzył sobie 100 zł, za te męki, związane z wyciągnięciem alternatora to chyba niedużo .
Teraz już można spokojnie do Chorwacji śmigać .

[ślimak]

No to super. Ja miałem wytarte uzwojenie na obudowie. To tak jakby uzwojenie "rosło" do środka. W tym fabrycznym obudowa pęknięta w niecałe 3 lata. Wiec możesz Adam odtrąbić sukces. Cena dobra. No i nie ruszał klimy... Bo są tacy którzy chcą demontować kompresor. Nic tylko życzyć Szerokiej drogi

[daro70]

Dzisiaj jadąc do Łodzi A2 zaczęła migać kontrolka ładowania - deszcz padał miałem takiego pietra jak nigdy . Przed samym miastem , altek zaczął wydawać dziwne odgłosy jak - jęki pomyślałem chyba koniec trasy . Przechodziły mi najczarniejsze myśli i przypomniał mi się opis ślimaka jak jego dopadło w trasie . Panowie wjechałem do Łodzi jęki ustały kontrolka na dobre zgasła i bez żadnych niespodzianek wróćiłem do Warszawy . Podejrzewam że trzeba szukać alternatora bo to już ostatnie ostrzeżenie , a dodam tylko ze już kilkakrotnie z rana przy wyjeżdzie z parkingu słyszałem dziwne chwilowe wycie alternatora . Koniec Alternatora .......

[adamson]

No raczej są to oznaki końca alternatora . Niekoniecznie trzeba rozglądać się za nowym, bo jeżeli obudowa nie pęknieta to można go z powodzeniem reanimować

[cobi92]

Piszę w tym temacie by nie zakładać nowego

Linea 1.3 Multijet 2008 210tyś przebiegu
Problem: paląca się kontrolka ładowania

Kilka dni temu w czasie jazdy migała mi kontrolka ładowania. Przejechałem ok 15 km do pracy i kolega sprawdził mi miernikiem:
Wyłączony silnik 14V, przy rozruchu 8V, potem między 13,94 a 14V. Do domu wrociłem już normalnie, zero kontrolek.

W piątek pojechałem do Warszawy, zrobiłem jakieś 300km na raz i nie było żadnych problemow. W poniedziałek na krótkiej trasie kontrolka się zapaliła. Momentami na chwilę gasła. Przejechałem łącznie 3km zaparkowałem, zgasiłem i odpaliłem auto - wszystko było ok - kontrolka zgasła. Mocno wystraszony przejechałem drogę powrotną do domu, znów blisko 300km bez najmniejszego problemu. Włączone radio, ogrzewanie i cała reszta - kontrolka nie zapaliła się nawet na chwilę.
Wczoraj wracając z pracy kontrolka się zapaliła, na zgaszonym radio i ogrzewaniu przejechałem 15km (wolałem wyłączyć). Pod domem zgasiłem i odpaliłem samochód, kontrolka zniknęła i zrobiłem kilka krótkich tras załatwiając sprawy na mieście - znów bez problemu.
Dziś rano jadąc do pracy kontrolka się zapaliła, zgasiłem i odpaliłem auto - problem zniknął. Wracając do domu analogiczna sytuacja. Znów problem zniknął po ponownym odpaleniu.
Zauważyłem że w czasie jazdy gdy kontrolka się pali zdarza jej się gasnąć na kilka sekund, możliwe że zdarza się tak na lekkich wybojach, tak jakby po potrząśnięciu było chwilę ok. Nie słychać dziwnych dźwięków ani wycia

Co może być tego przyczyną? Alternator? Regulator napięcia? Od czego zacząć sprawdzanie? Wolałbym nie kupować od razu nowego alternatora

[ślimak]

Może być,że alternator się kończy. Bankowo regulator do weryfikacji. I sprawdził był złącza przy alternatorze.

[pogromcaslaskiej]

sprawdź przewód masowy, przeczyść nasmaruj, od tego bym zaczoł, zmierz ładowanie miernikiem na akumulatorze jak się zapali kontrolka

[mwas]

No to ja dodam swoje "trzy grosze" Może być to początek końca alternatora (regulator napięcia jest jego elementem więc nie będę się tutaj jakoś dobitnie rozwodził ) ale opisywane objawy najbardziej mi tutaj podpadają pod problem z przewodem masowym, o którym wspomina wyżej pogromcaslaskiej Było już na forum trochę informacji o nim. Generalnie trzeba wleźć pod auto i sprawdzić stan alternatora - czy obudowa nie jest pęknięta. Jeśli nie, to raczej zostawiłbym go w spokoju i skupił się na przewodzie masowym bo zapewne to on będzie winowajcą