Akumulator
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Ja mam fabryczny 50Ah, dziennie robię 2x18km do pracy i z powrotem, czyli niedużo. Nigdy nie doładowywałem, jedynie co pół roku sprawdzam elektrolit, napięcie 12,6V. Jak widać czasu na dobre naładowanie w czasie jazdy ma niewiele, a i tak jeszcze żadnych problemów nie miałem. Prąd w mojej Linei nie sprawia żadnych kłopotów.
Centra poleca do T-Jeta 50-53Ah, a Bosch 60-63Ah, tak wynika z konfiguratorów na ich stronach.
Wymiary Bosch DxSxW 242x175x190
Centra DxSxW 207x175x190 - taki wymiar ma fabryczny 50Ah.
Centra poleca do T-Jeta 50-53Ah, a Bosch 60-63Ah, tak wynika z konfiguratorów na ich stronach.
Wymiary Bosch DxSxW 242x175x190
Centra DxSxW 207x175x190 - taki wymiar ma fabryczny 50Ah.
- marcin24
- klubowicz
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 mar 2011, 19:34
- Przebieg: 175000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Skoczów
- Podziękował: 70 razy
- Otrzymał podziękowań: 68 razy
Ja mam 3 lata 50Ah i robię dziennie po nie całe 50 km i nie ma problemu i nie widzę sensu wkładania większego niż 55Ah. to już nie są te auta co 15 20 lat temu stare rozruszniki potrzebujące dużego prądu oleje inne a przede wszystkim teraz są lepsze i wydajniejsze alternatory. no i akumulatory też lepsze
Pozdrawiam wszystkich
- wojtekk
- klubowicz
- Posty: 59
- Rejestracja: 14 paź 2011, 19:23
- Przebieg: 37200
- Silnik: 1.4 T-Jet
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Warszawa
Ja byłem uczony, że nie ma akumulatorów tzw. bezobsługowych. Nie ma i z tego założenia wychodzę. Warto jest sprawdzać co jakiś czas stan elektrolitu mimo, że w teorii 'w takich' akumulatorach jego poziom nie powinien się zmniejszać. Stare rozruszniki potrzebowały więcej prądu? Myślę, że większe obciążenie akumulatora wynikało raczej z tego, że układy zasilania samochodów były trochę bardziej... hmm prymitywne
W Linei mam 45Ah i póki co żadnych problemów
W Linei mam 45Ah i póki co żadnych problemów
-
- klubowicz
- Posty: 1646
- Rejestracja: 08 gru 2009, 14:42
- Przebieg: 163000
- Silnik: 1.3 IMA
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Pniów
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 43 razy
Mi dzisiaj akumulator klęknął mimo, że dwa tygodnie temu profilaktycznie go podładowałem.
Co prawda przez ten czas jazda raczej na krótkich trasach.
Zastanawiam się nad zakupem nowego, tym bardziej, że jadę w góry a tam temperatury mocno schodzą poniżej zera
[ Dodano: |16 Gru 2011|, o 08:38 ]
Kupiłem QUAND Calcium 56 Ah. Ma on dobry stosunek jakości do ceny
Natomiast ciekawostka na starym akumulatorze miałem oznaczenie 271101 czyżby to data produkcji ??
Co prawda przez ten czas jazda raczej na krótkich trasach.
Zastanawiam się nad zakupem nowego, tym bardziej, że jadę w góry a tam temperatury mocno schodzą poniżej zera
[ Dodano: |16 Gru 2011|, o 08:38 ]
Kupiłem QUAND Calcium 56 Ah. Ma on dobry stosunek jakości do ceny
Natomiast ciekawostka na starym akumulatorze miałem oznaczenie 271101 czyżby to data produkcji ??
Henia ;-) red milano
- mpsfc
- klubowicz
- Posty: 1136
- Rejestracja: 16 maja 2010, 23:40
- Lokalizacja: Orłowo k. Inowrocławia
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Dzisiaj rozstałem się z fabrycznym 40 Ah. Hmm.. już po pierwszej więc wczoraj. Kupiłem Exide 53 Ah. Stary jeszcze polatałby prawdopodobnie ale zaczęły się pojawiać objawy typu zapalająca się kontrolka poduszki pasażera więc podjąłem decyzję i oryginał skazałem na złom.
Piszę poprawnie po polsku. Ortograficznym ofermom, pseudodyslektykom i innym patentowanym leniom mówimy stanowcze nie
-
- klubowicz
- Posty: 339
- Rejestracja: 11 gru 2009, 10:51
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Małopolska
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 6 razy
mpsfc, obyś kolego miał więcej szczęścia niż ja miałem z tą marką,mój egzemplarz wytrzymał dokładnie 2 lata i 2 tygodnie gwarancja oczywiście dwuletnia.2 tygonie po gwr.padła cela i po ptokach,ale co trzeba przyznać to przez całe 2 lata nie było z nim żadnych problemów,zero doładowywania kręcił jak szalony a zima była mu nie straszna.
- Otomek
- klubowicz
- Posty: 155
- Rejestracja: 22 sty 2012, 22:33
- Przebieg: 0
- Silnik: R6 2,8 184KM
- Rocznik: 1985
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 9 razy
Witam.
Przeczytałem dość dokładnie cały temat i mam pytanie.
W jaki sposób sprawdzacie stan akumulatora, czy tylko sprawdzając poziom elektrolitu i jego gęstość (areometrem)?
Może nie w każdym przypadku gorsze odpalanie, to wina akumulatora.
Ja bym radził przed ewentualną wymianą akumulatora prawidłowo go naładować prostownikiem (1/10 wartości), a potem podjechać do elektryka (sklepu z akumulatorami) i tam poprosić o sprawdzenie akumulatora miernikiem kłowym (kontrolowane zwarcie). "Symulujemy" nim moment rozruchu i patrzymy w jakim czasie i jak spada pojemność baterii.
Może się okazać (choć nie zawsze), że akumulator jest sprawny, a gorsze odpalanie jest związane z instalacją ładowania, brakiem odpowiedniego kontaktu na łączach (w zimę na skutek kurczenia się metalu może się to nasilać) itp.
Przeczytałem dość dokładnie cały temat i mam pytanie.
W jaki sposób sprawdzacie stan akumulatora, czy tylko sprawdzając poziom elektrolitu i jego gęstość (areometrem)?
Może nie w każdym przypadku gorsze odpalanie, to wina akumulatora.
Ja bym radził przed ewentualną wymianą akumulatora prawidłowo go naładować prostownikiem (1/10 wartości), a potem podjechać do elektryka (sklepu z akumulatorami) i tam poprosić o sprawdzenie akumulatora miernikiem kłowym (kontrolowane zwarcie). "Symulujemy" nim moment rozruchu i patrzymy w jakim czasie i jak spada pojemność baterii.
Może się okazać (choć nie zawsze), że akumulator jest sprawny, a gorsze odpalanie jest związane z instalacją ładowania, brakiem odpowiedniego kontaktu na łączach (w zimę na skutek kurczenia się metalu może się to nasilać) itp.
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
mój poprzedni akumulator sprawdzałem jak niejeden z nas przez poziom elektrolitu natomiast jak już było źle i podładowanie go nie wystarczało na kilka dni mroźnych (problem z odpaleniem gdy grało radio na postoju) to podjechałem do niezależnego serwisu i tam poprzez sprawdzenie miernikiem okazało się że mam padnięty akumulator na dobre i nic go nie podratuje.Otomek pisze:W jaki sposób sprawdzacie stan akumulatora, czy tylko sprawdzając poziom elektrolitu i jego gęstość
Sympatyk forum :-)
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
- Otomek
- klubowicz
- Posty: 155
- Rejestracja: 22 sty 2012, 22:33
- Przebieg: 0
- Silnik: R6 2,8 184KM
- Rocznik: 1985
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 9 razy
Jeśli ktoś Ci go sprawdził miernikiem kłowym, to nie mam pytań - tak właśnie dobrze jest zrobić przed wymianą aku na nowy.pawe1_c pisze:podjechałem do niezależnego serwisu i tam poprzez sprawdzenie miernikiem okazało się że mam padnięty akumulator
Ja kilka razy spotkałem się z przypadkiem, że aku był dobry - natomiast zawodził: układ ładowania (koniec szczotek w alternatorze), rozrusznik (koniec szczotek, a co za tym idzie zły kontakt między nimi, a komutatorem), instalacja elektryczna (śniedź powodowała zły kontakt), w instalacji był "złodziej" prądu, który powodował rozładowywanie aku. W każdym z tych przypadków objawy sugerowały, że bateria niebawem dokona żywota, a okazało się, że nie trzeba jej wymieniać.
Nie, nie - to symuluje nam pracę rozrusznika i pomiar liczy się w sekundachCoval pisze: Otomek napisał/a:
o sprawdzenie akumulatora miernikiem kłowym (kontrolowane zwarcie). "Symulujemy" nim moment rozruchu i patrzymy w jakim czasie i jak spada pojemność baterii.
Przecież to jest całkowite rozładowywanie aku i to jeszcze przez zwarcie,
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Otomek, Po wymianie na nowy już z akumulatorem nie miałem żadnych przebojów. To co piszesz
to w mojej Linei takiego przypadku nie ma i jest wszystko dobrze wiem to na bank.Otomek pisze:Ja kilka razy spotkałem się z przypadkiem, że aku był dobry - natomiast zawodził: układ ładowania (koniec szczotek w alternatorze), rozrusznik (koniec szczotek, a co za tym idzie zły kontakt między nimi, a komutatorem), instalacja elektryczna (śniedź powodowała zły kontakt), w instalacji był "złodziej" prądu, który powodował rozładowywanie aku. W każdym z tych przypadków objawy sugerowały, że bateria niebawem dokona żywota, a okazało się, że nie trzeba jej wymieniać.
Sympatyk forum :-)
- Otomek
- klubowicz
- Posty: 155
- Rejestracja: 22 sty 2012, 22:33
- Przebieg: 0
- Silnik: R6 2,8 184KM
- Rocznik: 1985
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 9 razy
pawe1_c - rozumiem, z pewnością tak jest. Napisałeś powyżej , że ktoś Ci sprawdził aku i wyszło, że już koniec z baterią.
To jest chyba najlepszy sposób, masz wtedy pewność że to akumulator pada. Gdybyś wymienił aku, a objaw dalej by się powtarzał i by wyszło, że zawinił np. rozrusznik, to dopiero byś się zdenerwował.
Kilka razy w sklepach, gdzie sprzedają akumulatory widziałem takie mierniki i też sprawdzają kiedy np. ktoś chce zareklamować, poprosi o sprawdzenie obecnego.
To jest chyba najlepszy sposób, masz wtedy pewność że to akumulator pada. Gdybyś wymienił aku, a objaw dalej by się powtarzał i by wyszło, że zawinił np. rozrusznik, to dopiero byś się zdenerwował.
Kilka razy w sklepach, gdzie sprzedają akumulatory widziałem takie mierniki i też sprawdzają kiedy np. ktoś chce zareklamować, poprosi o sprawdzenie obecnego.
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
Niestety Fiat postanowił zaoszczędzić 20 Euro na każdym egzemplarzu Linei i wsadził akumulatory o zaledwie wystarczającym wydatku prądowym. No i niestety w zimie gdy trochę przymrozi i spadnie sprawność akumulatora, to w chwili rozruchu spadek napięcia na akumulatorze jest zbyt duży niż przewiduje sterownik silnika. Objawia się to zapalaniem jakiejś kontrolki na konsoli (zależnej od wersji silnika Pb/ON) albo np. nie reagowaniem na próbę otwarcia bagażnika z konsoli wewnętrznej (rygiel bagażnika jest elektryczny). Na szczęście jest to usterka, która samoczynnie znika zaraz po tym gdy po raz drugi uruchomi silnik (a w tym czasie alternator doładuje trochę akumulator). Przy tym nie zawsze ona występuje. To taka mała przypadłość Linei. Da się z nią żyćOtomek pisze: Kilka razy w sklepach, gdzie sprzedają akumulatory widziałem takie mierniki i też sprawdzają kiedy np. ktoś chce zareklamować, poprosi o sprawdzenie obecnego.
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl