Hmmm.... widzę, że rozwinęła się zagorzała dyskusja gdzie rozgryzacie sposób działania naszych lampek
Koledzy... przede wszystkim: w naszych autach rolę "ściemniacza" odgrywa nic innego, jak body komputer
helletic dobrze tutaj prawi - nie ma żadnego oddzielnego układu, który by za to odpowiadał
To komputer włącza i wyłącza światło przyciemniając je stopniowo
Natomiast jak to się odbywa... było już to kiedyś poruszane na forum
Ale zapewne nikt tego nie pamięta
Otóż, może i się zdziwicie, ale w lampce, standardowo, czyli przy wyłączonym świetle, na obydwa bieguny żarówki stale podawane jest... NAPIĘCIE +12 V
I efekt jest taki, że żarówka nie świeci, bo różnica potencjałów pomiędzy biegunami jest na tyle niska, że prąd nie przepływa przez wolfram lub przepływa na tyle mały, że wolfram nie jest w stanie się rozżarzyć
W momencie włączenia światła, na jednym z biegunów żarówki napięcie jest szybko obniżane do 0 co powoduje, że wzrasta różnica potencjałów i prąd przepływa. Sytuacja odwrotna odbywa się poprzez stopniowe zwiększenie napięcia od 0 do +12 V co daje efekt "ściemniania" się światła - różnica potencjałów pomiędzy biegunami stopniowo maleje. A dlaczego te LEDy się żarzą ? Właśnie dlatego, że przez cały czas podawane jest na nie napięcie, tylko że z obydwóch stron - pomimo tego, że na obydwóch biegunach jest podane +12 V, to pomiędzy tymi biegunami wytwarza się minimalna różnica potencjałów, która wystarcza na wzbudzenie się diody. I fakt - zastosowanie tutaj żarówek z CANBUSem powinno rozwiązać problem ponieważ właśnie posiadają one dodatkowo rezystor, który powinie "stłamsić" tą różnicę potencjałów i LED nie powinien się już wzbudzać
I zdementuję tutaj wcześniejszą opinię - to nie jest funkcja związana z monitorowaniem przepalenia żarówek przez bodycompa
I jeszcze jedno - jak zostało to zauważone wcześniej, w instalacji domowej, również miałem do czynienia z przypadkiem, gdzie żarówki LEDowe żarzyły mi się pomimo wyłączenia
I również powodem była ta żaróweczka podświetlająca włącznik światła
Ale nie tylko to może być powodem - wystarczy, że włącznik światła będzie źle podłączony, czyli w taki sposób, że faza będzie na stałe podawana na żarówkę a przewód zerowy rozłączany przez włącznik (a powinno być odwrotnie), to wówczas uzyskamy identyczny efekt
Czyli będzie to wyglądało tak, że żarówka jest przez cały czas zasilana napięciem 230 V ale z odciętym ujściem