Gubi Prąd?

Awatar użytkownika
emmer
klubowicz
klubowicz
Posty: 6032
Rejestracja: 08 gru 2009, 9:18
Przebieg: 32000
Silnik: 1.5
Rocznik: 2017
Lokalizacja: Białobrzegi
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowań: 120 razy

Re: Gubi Prąd?

Post autor: emmer »

Może sprzegło się przyjarało.

Ja nadal obstawiam latek.
Awatar użytkownika
zibi186
klubowicz
klubowicz
Posty: 1844
Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
Przebieg: 195000
Silnik: 1.4 T-jet + lpg
Rocznik: 2008
Lokalizacja: k / Pszczyny
Podziękował: 336 razy
Otrzymał podziękowań: 152 razy

Re: Gubi Prąd?

Post autor: zibi186 »

Jeśli obudowa będzie cala , to chyba sprobowal bym jeszcze zrzucić pasek i ręcznie zobaczyć czy są jakieś nienaturalne opory przy obracaniu kolem pasowym altka - zanim wziąłbym się za jego demontaż. Niespecjalnie milo to wspominam :)
barti82
klubowicz
klubowicz
Posty: 61
Rejestracja: 22 wrz 2015, 21:13
Przebieg: 102184
Silnik: 1.4 8V
Rocznik: 2009
Podziękował: 1 raz

Re: Gubi Prąd?

Post autor: barti82 »

tak pasek jutro albo w piatek bedzie zrzucany.... i bedzie sprawdzane przed demontazem ewentualnym aha ostatnio bardzo goracy byl alternator.. sprawdzane z kanału.

-- 19 sty 2017, o 21:56 --

Witam po zrzuceniu pasków cóż się okazało że po 20 tys wysiadła pompa wody orginał fiata?zakładana w 2015 roku w lipcu tylko ze własnie dziwne bo pasek jest ftp natomiast pompa nie ma zadnych oznaczen procz jakiegos datownika 08 itd wymieniane w aso ciekawe czy podmienili czy dali jakies g... do tego nawalili tyle kleju ze czyszczenie tez troche trwało! Pompa zaczeła cieknąć oraz zaczeła juz sie blokować i jęczeć... po zdjeciu pokrywy zaworów coż czarno .... jednak przekonałem się ze olej selenia to nie bardzo... ale kolega wszystko poczysci zaleje motula i mysle ze bedzie lepiej. Więc sprawa alternatora narazie odkładam moze na pare dni bo musiałem kase wpompować w rozrząd i wymiane. Ale sprawe alternatora będe badał . PS teraz zakładam pompe dolz i pasek dayco a co ciekawe orginał z fabryki miałem rolke toyo pozniej w 2015 wsadzili napinacz dayco.

-- 1 lut 2017, o 14:33 --

witam
na razie sprawa utkneła w miejscu ze wzgledu na chorobe ale jest jeszcze niepokojacy fakt przy dojezdzaniu i hamowaniu od czasu do czasu obroty spadaja nagle na 500 i wracaja na 950 . nie pali sie ani kontrolka ładowania ani nic. Czyzby cos z przepustnica ? ciagle zbiera mi sie majonez w odmie czyszcze to i pomaga ale na chwile. Czy zrobic plukanie silnika i dac inny olej? Obroty tez dzis po odpaleniu moment tez wariowały.

Aha latem oraz przed zima ladowanie bylo 14.5 oraz raz u kolegi tez od razu po nocy i odpaleniu 14.5 a tak nadal 14.1 czyli jakby coraz mniejsze to ladowanie.
ODPOWIEDZ