Stuki w tylnym zawieszeniu
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Osłona z odbojem idzie w dół i smarujesz niewielką ilością stalowy pręt. Jeśli tłucze się już dłuższy czas to smarowanie może nie pomóc i trzeba będzie wymienić. Koła nie trzeba zdejmować, wystarczy unieść trochę auto podnośnikiem.
Ostatnio zmieniony 03 mar 2012, 23:15 przez Kuzyn_z_Sosnowca, łącznie zmieniany 1 raz.
- buhert
- klubowicz
- Posty: 942
- Rejestracja: 20 gru 2009, 23:13
- Lokalizacja: Polska
- Otrzymał podziękowań: 31 razy
Panowie potrzebuje pomocy...
tłucze mi się coś w tylnym zawieszeniu - mój "serwis" w Jarosławiu miał szczęście
podnieśli auto, stwierdzili ruszając kołami że luzów nie ma - potem jazda testowa i akurat Linea zamilkła...
powiedzieli, że nic nie słychać i wskazali bramę wyjazdową.
Niestety, znowu są stuki, pusty bagażnik - żadnych toreb a zawiecha z tyłu stuka, puka itd...
Tym razem jestem umówiony do (mam nadzieje) lepszego serwisu do Rzeszowia - proszę Was o pomoc - co ja mam zrobić jak podczas jazdy testowej w serwisie(a znając moje szczęście tak będzie) Linea znowu zamilknie i przez tą chwile nie będzie się tłukło tylne zawieszenie(?)
Fakt, nie tłucze się to cały czas ale już co raz częściej bez względu na obładowanie samochodu czy też jego brak.
Nie powinni tego sprawdzić na rolkach czy cos żeby sprawdzić czy coś wyjdzie na kompie(?)
Podrzućcie jakieś rady jako bardziej doświadczeni w "rozmowie" z serwisem bo powoli brakuje mi pomysłów po tym jak auto na jeździe testowej w serwisie mi "milknie" ze strachu i zachowuje się jak nowe.
tłucze mi się coś w tylnym zawieszeniu - mój "serwis" w Jarosławiu miał szczęście
podnieśli auto, stwierdzili ruszając kołami że luzów nie ma - potem jazda testowa i akurat Linea zamilkła...
powiedzieli, że nic nie słychać i wskazali bramę wyjazdową.
Niestety, znowu są stuki, pusty bagażnik - żadnych toreb a zawiecha z tyłu stuka, puka itd...
Tym razem jestem umówiony do (mam nadzieje) lepszego serwisu do Rzeszowia - proszę Was o pomoc - co ja mam zrobić jak podczas jazdy testowej w serwisie(a znając moje szczęście tak będzie) Linea znowu zamilknie i przez tą chwile nie będzie się tłukło tylne zawieszenie(?)
Fakt, nie tłucze się to cały czas ale już co raz częściej bez względu na obładowanie samochodu czy też jego brak.
Nie powinni tego sprawdzić na rolkach czy cos żeby sprawdzić czy coś wyjdzie na kompie(?)
Podrzućcie jakieś rady jako bardziej doświadczeni w "rozmowie" z serwisem bo powoli brakuje mi pomysłów po tym jak auto na jeździe testowej w serwisie mi "milknie" ze strachu i zachowuje się jak nowe.
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
- buhert
- klubowicz
- Posty: 942
- Rejestracja: 20 gru 2009, 23:13
- Lokalizacja: Polska
- Otrzymał podziękowań: 31 razy
- czytałem o bałwankach, wymianach amorów, smarowaniu układu itd - nie chcesz pomagać a chcesz czymś zabłysnąć to ogarnij
syf w innych tematach.
Tekst "Gdyby to było 60 tys to rozumiem ale przy niecałych 16 to nie ma szans, żeby coś było nie tak"
Auto podczas jazdy testowej zamilkło - cisza jak w nówce, więc mnie zbyli.
PS: Co do objawów - w zimie cisza, teraz się tłucze, wczoraj +22 i się tłukło non stop.
syf w innych tematach.
ustawili mnie na godzinę 11 - z tym, że zanim do nich dotrę to trasa 60km mnie czeka.Tomek pisze:buhert, umów się do serwisu z rana. Im wcześniejsza godzina, i im chłodniej, tym większa szansa że "fachowcy" usłyszą ewentualne stukające odboje.
próbowałem w moim "serwisie" gadać właśnie o tej części, ale fachowcy stwierdzili, że przy tym przebiegu(niecałe 16tys km) nie ma prawa nic się dziać.buhert, notoryczną upierdliwością tłuczenia z tyłu były tzw. bałwanki A fachowo to chyba się nazywa odboje I z resztą z tego co zauważyłem, to męczyło to przede wszystkim T-Jet'owców
Tekst "Gdyby to było 60 tys to rozumiem ale przy niecałych 16 to nie ma szans, żeby coś było nie tak"
Auto podczas jazdy testowej zamilkło - cisza jak w nówce, więc mnie zbyli.
PS: Co do objawów - w zimie cisza, teraz się tłucze, wczoraj +22 i się tłukło non stop.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2012, 16:43 przez buhert, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Nerwowy rocznik. Twój post brzmi jak byś nie wiedział co stuka - cytuje: "tłucze mi się coś w tylnym zawieszeniu"buhert pisze:- czytałem o bałwankach, wymianach amorów, smarowaniu układu itd - nie chcesz pomagać a chcesz czymś zabłysnąć to ogarnij
syf w innych tematach.
A teraz postaram się czymś zabłysnąć.
- koniecznie zmień serwis
- nie ma luzów a klepie, to na 100% odboje, zwłaszcza w roczniku 2008
- niecałe 16 tyś km? moje zaczęły klepać przy 7tyś, po pierwszej zimie
- FAP wyleczy każdy serwis
Wszystko było na forum, ale w tym syfie ciężko coś znaleźć.
- kazgas
- klubowicz
- Posty: 715
- Rejestracja: 22 sty 2010, 12:23
- Przebieg: 85000
- Silnik: 1,4 8V
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Czarna
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Wymienili po 8 tys.na po zmianowe, ale tej zimy znów je słyszałem.buhert pisze:próbowałem w moim "serwisie" gadać właśnie o tej części, ale fachowcy stwierdzili, że przy tym przebiegu(niecałe 16tys km) nie ma prawa nic się dziać.
Przy wymianie opon smar i jest cisza.
Najlepiej sam posmaruj i przejedź parę kilometrów nie omijając progów zwalniających.
W Tarnowie żadnych problemów z wymiana bałwanków nie robią.
Mistrz sam zaproponował że wymienią bo są po zmianowe.
Z Rzeszowa to około 80 km.
Kazek