Tak jak mówiłem czułem w kościach, że moja limuzynka choruje, od początku obserwowałem falowanie obrotów> Występowało tylko przy zapalaniu silnika, jak się rozgrzał i ponownie używana była lina tego dnia falowanie nie występowało, dlatego za bardzo się tym nie przejmowałem. Potem zaczęła słabnąć, a teraz niedawno kilka razy włączył się "tryb awaryjny" (tylko tak podejrzewam), a mianowicie gdy wyprzedzałem i deptałem na gaz na autostradzie osiągając 140 km/h nagle linea nie chciała jechać, gdy wciskałem więcej gazu automatycznie hamowała
. Gdy utrzymywałem prędkość jeszcze jechała stałą prędkością, ale po zatrzymaniu potrafiła zgasnąć. Lekarstwem na to było przekręcenie kluczyka 3-4 razy w pozycję MAR zapalałem i jechał już normalnie i przyśpieszała. Sytuacja się powtarza ponownie, gdy za szybko jadę, albo depnę na innym biegu gaz (podczas wyprzedzania lub przed). Poczytałem na forum o podobnych przypadkach i wymieniłem filtr paliwa na początek, niestety dalej to samo. Teraz wiem że trzeba jeszcze sprawdzić i ewentualnie wyczyścić:
- czujnik ciśnienia doładowania
- przetwornik ciśnienia turbiny
- przepływomierz (samochód był podpięty do kompa, żadnych błędów nie było, ale podczas badania przy przyspieszaniu podawał na przepływce mało powietrza)
- gruba i cienka odma
- przepustnica
- kolektor ssący
I tu prośba. Czujnik ciśnienia, przetwornik turbo i przepływomierz wiem gdzie są (z tematu: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet), tak odmy to nie wiem gdzie (nie mam dostępu jeszcze do wszystkich wątków
). Do kolektora raz zaglądałem gdy EGR zciągałem i czyściłem i było troszkę mazi, ale nie był zatkany.Pozdrawiam
Sprawdź proszę, czy wszystko działa i przeszperaj niedostępne do tej pory wątki, może tam znajdziesz coś, co będzie rozwiązaniem problemów Twojego auta 
, nie zauważyłem tego przyznam się bez bicia. 
). Kolejna rzecz wtryski. Także obstawiałem, że może one. Gdy kupowałem auto poprzedni właściciel mówił, że jeden wtrysk był regenerowany. Dlatego gdy było robione badanie komputerem u znajomego mechanika jak wcześniej wspomniałem chciałem, aby sprawdził też wtryski, bo to może ich wina (wiedziałem że był regenerowany). Stwierdził że mają współczynnik, parametr (nie wiem jak to dokładnie się nazywa fachowo w tym oprogramowaniu), że są w normie. Co do czujnika to jak się nie mylę przetwornik ciśnienia turbiny (o którym wspomniałem na początku), a nie wystarczy go tylko przeczyścić? Ale w sumie kosztuje niedużo to zamówię jak tylko mechanik wyzdrowieje. Dziękuję za cenne wskazówki, dam znać jak się poprawi. 