LINEA KLUB POLSKA

Co 5 lat lub 120tyś km.

Dojechałem do 105 tyś i nie wymieniłem jednak rozrządu. Ogólnie to wydaje mi się, że napinacz musiał z jakiegoś powodu wydawać z siebie dziwny dźwięk. Jak się to powtórzy - zmienie go.

-- 4 cze 2013, o 19:54 --

Wracając tylko do tematu wymiany rozrządu. Moja mam w 1,3MJet 75KM (grande punto) ma przejechane już 230 tyś km (samochód z salonu) i nie wumieniła jeszcze nawet docisku ;]

Właśnie wymieniłem rozrząd przy 109 tys km. u mnie było go już słychać. Teraz silnik pracuje znacznie ciszej. Szczególnie przy ostrym przyspieszaniu słychać było coś jakby stuki, po wymianie to ustało. Pewnie bym pojeździł jeszcze jakiś czas na starym ale wolę mieć już spokojną głowę. Mechanik po wymianie oświadczył iż stary łańcuch wyciągnięty był o długość jednego ogniwa w stosunku do nowego. Kupiłem samochód przy stanie licznika 92 tys km. nie wiem jak auto było wcześniej jeżdżone ale raczej ok, poziom oleju też raczej był pilnowany, samochód kupiłem od rzeczowego człowieka który dbał o auto. Ten łańcuchowy rozrząd w tych silnikach to newralgiczny element, zależy jak się trafi, nie ma reguły. Chyba sam Fiat nieco zmienił podejście w tej kwestii bo wyczytałem ostatnio iż zaleca się szczególną kontrolę tego elementu w granicach ok. 150 tys, km.

Łuki79 pisze: zaleca się szczególną kontrolę tego elementu w granicach ok. 150 tys, km.

Mam 164 tyś km i nawet nie myślę o tykaniu łańcucha.
Linea to nie bolid F1, więc jeżeli nie żyłujesz silnika, to wiele podzespołów nie wyeksploatuje się zbyt szybko.
Moja Linka toczy się majestatycznie po drodze i póki co nic z tych spraw nie daje oznak dobiegania do końca swojego żywota, no może sprzęgło powoli się kończy, ale jest to jeszcze te fabryczne.
BTW to ile kosztuje taka usługa, no i gdzie ją robiłeś ("u kowala w blaszaku" czy zdecydowaleś się na ASO?)

Hej. Oprócz rozrządu zrobiłem również szczęki hamulcowe z tyłu, ponadto mechanik wymienił jeden elastyczny przewód hamulcowy bo uszkodzeniu uległa jego struktura, wymieniony został także płyn hamulcowy. Za wszystko zapłaciłem ogółem zapłaciłem 1250zł. Naprawa poza ASO, ale u mechanika specjalizującego się we włoskich autach.

jakby kto chciał rozrząd do 1,3 to: wodziki, napinacze, łańcuch, koła rozrządu, uszczelka, uszczelniacz to ok 600zł

Kilka razy przy ostrym przyśpieszaniu słyszałem lekko szumiący rozrząd. To powodowało, że zaczynałem myśleć o jego wymianie. Jednak dolanie trochę oliwki i odchudzenie nogi powoduje, że myśli idą w siną dal. Niemniej jednak byłem w ASO z pytaniem o ewentualną wymianę (szybko mnie wyleczyli z tego pomysłu). Za rozrząd 1000 zł, wymiana około 950 zł . Rozmawiałem z darcynem, u niego cena rozrządu w promocji to około 700 zł. Patrząc na podejście mojego ASO, to z pewnością, jak będę musiał, tego tam nie zrobię. W ASO gwarancja obejmuję to co robią tzn. jak komplet (rozrząd + robocizna) to na komplet, jak dostarczysz swój rozrząd, to tylko na jego zamontowanie. Jak spieprzą założenie to i tak powiedzą, że rozrząd do niczego. Kupno rozrządu to też loteria, są od 250 zł do około 500 zł i nikt nie bardzo wie co jest w środku. Na dziś, gdybym wymieniał, to kupiłbym u darcyna (serwis) a wymieniał u mechanika, który umie to robić. Około 800 zł w kieszeni.

Podobną wycenę dostałem z ASO w Gliwicach, opiewała na niespełna 2 tyś. Mój mechanik powiedział, że póki nic nie słychać i oleju mam prawie na max to jeździć i się nie martwić.

lukkash pisze: ... póki nic nie słychać i oleju prawie na max to jeździć i się nie martwić.

I tego się trzymajmy

Z racji że kupiłem 1.3 postanowiłem zlecić wymianę rozrządu. Samochód eksploatowany po mieście na krótkich odcinkach z przyczepką, 10 lat i 127000 przebiegu, po zdjęciu miski olejowej masa syfu, tak jakby jeździł na mazucie :D . Sprzęgło o dziwo trzyma dobrze, ledwo puszcze pedał sprzęgła i już rusza, mechanik mówi aby jeszcze sie tego nie czepiać. Pompa wody wydawała już dźwięki przypominające grzechotkę dla dzieci.
Ale do sedna - rozebrali go, przez noc stał bez miski olejowej, dziś rano go poskładali i za cholere nie chce odpalić. Smok nie zaciąga oleju, a dodatkowo wyskakuje komunikat "uzupełnij poziom paliwa" pomimo połowy baku.
Jutro mają próbować zalać go od góry przez filtr oleju, ale mam pytanie czy ktoś się spotkał z zapowietrzonym układem olejowym i czy zna jakiś trik jak to zrobić bez rozbierania połowy silnika ( ostateczność, ale jak nie ruszy to cóż poradzić )

Może zaworek powrotny w pompie zawiesił się w pozycji otwartej.

Możliwe, choć dziwne że pompa nie jest w stanie zaciągnąć oleju :/
Pytanie - jakiego typu jest pompa w linei? tłoczkowa, zębata czy jeszcze inna?
Może to głupi pomysł, ale czy zdejmując filtr i podanie sprężonego powietrza nie spowoduje to czasem wypchnięcia oleju za pompę? Można by to zrobić przez przewód na bagnet, gniazdo filtra zasłonić szmatką, tylko czy to ma sens?

daro189 pisze:Z racji że kupiłem 1.3 postanowiłem zlecić wymianę rozrządu.

Co i za ile włożyłeś? Jakiś namiar?

Reuville - zestaw, z tym ze jedna z zębatek jest tej firmy, druga innego producenta, a łańcuszek z firmy INA. Pompa - jeszcze nie wiem. Ogólnie nadal nie mają pomysłu jak go odpalić. Brak nawet cisnienia na czujniku. No nic, mają zajęcie

Wydaje mi się, że jedynym sensownym wytlumaczeniem byloby tu domniemanie braku dzialania pompy w ogóle. Przecież olej scieka do misy po kazdym wylaczeniu silnika i raczej nie ma mowy o zapowietrzeniu ukladu . Każda wymiana oleju musialaby wówczas tak się kończyć , prawda ? Pozdrawiam