[1.3] Odpowietrzenie baku i awaria silnika
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
[1.3] Odpowietrzenie baku i awaria silnika
Nie chcę rozwijac nowego wątku już w inym pt: czy kończą mi się świeczki napisałem, że problem sie rozwiązał, a potem okazało się że nie.
W zasadzie problme dotyczy mjet, mojego mjet.
Mimo zakupu nowej baterii i sprawdzenia czy alternator ładuje, nadal mam czasem nieoczekiwane trudnosci z zapłonem.
Wreszcie gdy uda się zapalić go, wyświetli mi się check engine.
Silnik pracuje równo i nie mam utraty mocy.
Jedyny objaw, ze coś jest nie tak to spalanie chwilowe wzrasta niepomiernie gdy jest zimny do czasu aż motor złapie temperaturę.
Potem mimo błędu silnik nie spala więcej.
To jest normalny objaw.
Komputer po otrzymaniu informacji o niskim ciśnieniu na listwie, nakazuje doładowanie listwy stąd wtryski przelewają.
Czasem udaje mi sie odpalić od pierwszego strzału i nie mam wtedy błędu.
Ma tak od lata.
Początkowo to było rzadko i błąd nie występował, teraz mimo iz loteryjnie jest cześciej.
Byłem już w ASO, ale jak to złośliwość rzeczy martwych osioł krecił jak na zawołanie.
Chłopaki na szczęsci mnie nie skasowali rozlozyli ręce i kazłai pzryjechac w stanie klinicznym.
Wczoraj mialem stan kliniczny rano popoludniu juz go nie było.
Postanowiłem zawieźć go w poniedziałek i zostawic im go do testów.
W zasadzie problme dotyczy mjet, mojego mjet.
Mimo zakupu nowej baterii i sprawdzenia czy alternator ładuje, nadal mam czasem nieoczekiwane trudnosci z zapłonem.
Wreszcie gdy uda się zapalić go, wyświetli mi się check engine.
Silnik pracuje równo i nie mam utraty mocy.
Jedyny objaw, ze coś jest nie tak to spalanie chwilowe wzrasta niepomiernie gdy jest zimny do czasu aż motor złapie temperaturę.
Potem mimo błędu silnik nie spala więcej.
To jest normalny objaw.
Komputer po otrzymaniu informacji o niskim ciśnieniu na listwie, nakazuje doładowanie listwy stąd wtryski przelewają.
Czasem udaje mi sie odpalić od pierwszego strzału i nie mam wtedy błędu.
Ma tak od lata.
Początkowo to było rzadko i błąd nie występował, teraz mimo iz loteryjnie jest cześciej.
Byłem już w ASO, ale jak to złośliwość rzeczy martwych osioł krecił jak na zawołanie.
Chłopaki na szczęsci mnie nie skasowali rozlozyli ręce i kazłai pzryjechac w stanie klinicznym.
Wczoraj mialem stan kliniczny rano popoludniu juz go nie było.
Postanowiłem zawieźć go w poniedziałek i zostawic im go do testów.
Tomek
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
tomektt - zadam może banalne, ale podstawowe pytanie.
Jeśli podświetla Ci się lampka "Check engine", to sterownik silnika wykrywa błąd na tyle istotny, że powiadamia o tym użytkownika. Czy znasz kod tego błędu? Czy wogóle jakiś błąd został zapamiętany przez ECU?
Trochę teraz podywaguję opierając się na informacjach, które podałeś. Jeśli znacząco wzrasta ciśnienie na magistrali głównej, to jaki może być tego powód?
Po pierwsze może źle działać czujnik ciśnienia na listwie Common Rail (czujnik może się czasem zawieszać i przekazywać złe dane do ECU tj. dane o zbyt niskim ciśnieniu niż w rzeczywistości jest).
Po drugie może być również tak, że któryś z wtrysków jest uszkodzony lub się chwilami zawiesza i może podawać zbyt dużo paliwa do cylindra. Wtedy sterownik stwierdza spadek ciśnienia w CR i doładowuje ubytek. Dziwne natomiast jest to, że występuje tzw. lanie wtrysków. Czy masz solidne podstawy twierdzić /poza wskazaniem wysokiego chwilowego spalania/, że tak faktycznie jest?
Nasuwa mi się jeszcze jedna hipoteza. Skoro objaw mija wraz z rozgrzaniem silnika, to może oznaczać, że któryś z czujników temperatury jest uszkodzony i przekłamuje zmierzoną temperaturę. Jeden z nich mierzy temperaturę cieczy chłodzącej, a drugi zapewne mierzy temperaturę powietrza zasysanego przez silnik. Może są też jakieś inne podobne czujniki. Takie usterki są trudne do wykrycia, bo czujnik będzie podawać złą temperaturę, ale w granicach poprawnych odczytów który byłyby możliwe w zależności od pory roku) i wtedy silnik może pracować "na ssaniu" aż do momentu gdy czujnik się nie odwiesi. Stąd zwiększone zużyci paliwa. Natomiast błąd, który występuje i jest raportowany przez lampkę Check engine może być skutkiem zbyt dużej zawartości CO2 w spalinach. Wynika to z tego, że silnik rozgrzany potrzebuje mniej paliwa do pracy niż silnik zimny. Tymczasem Twój samochód jeździ non stop na "ssaniu" i stąd chwilowe komunikaty o błędach.
Bez spisu czujek i schematu trudno ocenić gdzie może być przyzna problemu. Niestety nie dysponuję schematem elektrycznym Linei.
Jeśli podświetla Ci się lampka "Check engine", to sterownik silnika wykrywa błąd na tyle istotny, że powiadamia o tym użytkownika. Czy znasz kod tego błędu? Czy wogóle jakiś błąd został zapamiętany przez ECU?
Trochę teraz podywaguję opierając się na informacjach, które podałeś. Jeśli znacząco wzrasta ciśnienie na magistrali głównej, to jaki może być tego powód?
Po pierwsze może źle działać czujnik ciśnienia na listwie Common Rail (czujnik może się czasem zawieszać i przekazywać złe dane do ECU tj. dane o zbyt niskim ciśnieniu niż w rzeczywistości jest).
Po drugie może być również tak, że któryś z wtrysków jest uszkodzony lub się chwilami zawiesza i może podawać zbyt dużo paliwa do cylindra. Wtedy sterownik stwierdza spadek ciśnienia w CR i doładowuje ubytek. Dziwne natomiast jest to, że występuje tzw. lanie wtrysków. Czy masz solidne podstawy twierdzić /poza wskazaniem wysokiego chwilowego spalania/, że tak faktycznie jest?
Nasuwa mi się jeszcze jedna hipoteza. Skoro objaw mija wraz z rozgrzaniem silnika, to może oznaczać, że któryś z czujników temperatury jest uszkodzony i przekłamuje zmierzoną temperaturę. Jeden z nich mierzy temperaturę cieczy chłodzącej, a drugi zapewne mierzy temperaturę powietrza zasysanego przez silnik. Może są też jakieś inne podobne czujniki. Takie usterki są trudne do wykrycia, bo czujnik będzie podawać złą temperaturę, ale w granicach poprawnych odczytów który byłyby możliwe w zależności od pory roku) i wtedy silnik może pracować "na ssaniu" aż do momentu gdy czujnik się nie odwiesi. Stąd zwiększone zużyci paliwa. Natomiast błąd, który występuje i jest raportowany przez lampkę Check engine może być skutkiem zbyt dużej zawartości CO2 w spalinach. Wynika to z tego, że silnik rozgrzany potrzebuje mniej paliwa do pracy niż silnik zimny. Tymczasem Twój samochód jeździ non stop na "ssaniu" i stąd chwilowe komunikaty o błędach.
Bez spisu czujek i schematu trudno ocenić gdzie może być przyzna problemu. Niestety nie dysponuję schematem elektrycznym Linei.
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Mireks, pisząc o laniu stwierdzam to na podstawie odczytów spalania chwilowego na stale pokonywanej przez mnie trasy.
Gdy zapali normalnie, to te wskaznia są dla mnie normalne, jesli nie to wskazania są wyższe, wtedy sądzę że "leje"się na wtryski.
Na pewno tego typu "pomiar" jest powierzchowny.
Że nie są to prawdopdobnie uszkodzone wtryski, pozwalam sobie sądzić, na podstawie tego, że motor mi nie szarpie, nie ma też utraty parametrów jezdnych (mocy), na biegu jałowym chodzi zawsze równo, dymienia jako takiego większego niż normalnie nie mam.
Najprawdopodobniej to złośliwość jakiegoś elementu elektronicznego, tylko którego?
może to być jakiś niestabilny elektrycznie jakiś czujnik, lub jego zasilanie.
Może też być coś z pompą w zbiorniku.
Dlaczego tak podejrzewam? podejrzewam już chyba zbyt dużo , chyba się przewrażliwiam
Ostatnio przyobserwowałem też, że po przekręceniu kluczyka, gdy nastąpi podgrzanie świec itd pompa potrafi dalej bardzo długo, dobre kilka sekund "ładować" paliwo.
Kiedyś tak długo chyba to nie trwało, czekałem aż zgasną kontrolki świec "wody" kłódka i robiłem strzał, teraz lampki zgasną a ja czekam.
Sam już nie wiem.
Ze sciśnietym sercem, ku...a starzeję się, przyzwyczaiłem się do mojego osła choć to fiat i oddałem go do ASO.
Na hali gdy go pzrekazywałem już mi powiedzieli, że... są w czarnej dupie i nie bardzo wiedzą co zrobić.
Będą sprawdzać...
Do kitu z takim serwisem, ale cóż.
Fiat niby firma już ponadeuropejska, niby mają intranet, a zero bazy wiedzy na temat tego typu usterek. Normalnie dla mnie to Afryka
Gdy zapali normalnie, to te wskaznia są dla mnie normalne, jesli nie to wskazania są wyższe, wtedy sądzę że "leje"się na wtryski.
Na pewno tego typu "pomiar" jest powierzchowny.
Że nie są to prawdopdobnie uszkodzone wtryski, pozwalam sobie sądzić, na podstawie tego, że motor mi nie szarpie, nie ma też utraty parametrów jezdnych (mocy), na biegu jałowym chodzi zawsze równo, dymienia jako takiego większego niż normalnie nie mam.
Najprawdopodobniej to złośliwość jakiegoś elementu elektronicznego, tylko którego?
może to być jakiś niestabilny elektrycznie jakiś czujnik, lub jego zasilanie.
Może też być coś z pompą w zbiorniku.
Dlaczego tak podejrzewam? podejrzewam już chyba zbyt dużo , chyba się przewrażliwiam
Ostatnio przyobserwowałem też, że po przekręceniu kluczyka, gdy nastąpi podgrzanie świec itd pompa potrafi dalej bardzo długo, dobre kilka sekund "ładować" paliwo.
Kiedyś tak długo chyba to nie trwało, czekałem aż zgasną kontrolki świec "wody" kłódka i robiłem strzał, teraz lampki zgasną a ja czekam.
Sam już nie wiem.
Ze sciśnietym sercem, ku...a starzeję się, przyzwyczaiłem się do mojego osła choć to fiat i oddałem go do ASO.
Na hali gdy go pzrekazywałem już mi powiedzieli, że... są w czarnej dupie i nie bardzo wiedzą co zrobić.
Będą sprawdzać...
Do kitu z takim serwisem, ale cóż.
Fiat niby firma już ponadeuropejska, niby mają intranet, a zero bazy wiedzy na temat tego typu usterek. Normalnie dla mnie to Afryka
Tomek
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
tomektttomektt pisze: Ze ściśniętym sercem, ku...a starzeję się, przyzwyczaiłem się do mojego osła choć to fiat i oddałem go do ASO.
Na hali gdy go przekazywałem już mi powiedzieli, że... są w czarnej dupie i nie bardzo wiedzą co zrobić.
Będą sprawdzać...
Do kitu z takim serwisem, ale cóż.
Fiat niby firma już ponad europejska, niby mają intranet, a zero bazy wiedzy na temat tego typu usterek. Normalnie dla mnie to Afryka
Istnieją programy diagnostyczne, które mają wprowadzony szablon pracy silnika gdy wszystko w nim pracuje poprawnie. Na podstawie szablonu można stwierdzić potencjalne nieprawidłowości,. Jeśli wysiadł któryś z czujników mierzących temperaturę, to jedyny sposób na eliminację usterki to podmiana czujnika na sprawny i obserwacja. Niestety we własnym zakresie nie ma szans na takie eksperymenty ponieważ trzeba by mieć garść kosztownych czujników do testów.
Trudno coś więcej napisać jeśli brakuje informacji o zapamiętanych błędach. Niestety czujniki pomimo tego, że są uszkodzone mogą podawać zafałszowaną informację ale mieszczącą się w granicach spodziewanych przez sterownik odczytów. ECU nie zarejestruje błędu, a samochód i tak będzie źle jeździć. Wówczas bez doświadczenia diagnosty nie ma szans na odnalezienie usterki. U Ciebie najprawdopodobniej taki właśnie problem występuje.
Jeśli temat Cię interesuje, to szukałbym hipotetycznego rozwiązania na forum o dieslach np. http://tdi.pl" onclick="window.open(this.href);return false;. Jest na tym forum dział poświęcony CDTI (fiat w oplu)i JTD. Jasną sprawą jest, że dominują tematy o TDI, ale filozofia usterek i zdejmowania pomiarów z pracującego silnika jest taka sama. Może na wspomnianym forum coś znajdziesz? O dieslach fiatowskich piszą niewiele, bo są tą raczej bezawaryjne silniki.
Jeśli chodzi o działanie pompy paliwowej ze zbiornika, to - jeśli Ci to w czymś pomoże - u mnie jej praca jest niesłyszalna po włączeniu zapłonu. Musiałbym się intensywnie wsłuchiwać aby ją usłyszeć. Lampki na konsoli gasną po ok 3-4 sekundach. Lampka sygnalizująca pracę świec żarowych świeci się przez różny okres czasu. W zimie dłużej, nawet przez 6-7 sekund. W lecie dosłownie jedną sekundę.
O ile mnie pamięć nie myli, to Ty masz swój silnik po tuningu. Może coś jest zbabrane w nowej mapie wtrysków i dlatego takie rzeczy się dzieją? Tylko, że u Ciebie ta usterka wystąpiła chyba przed poprawieniem fabryki?
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
A więc jeśli samochód zachowywał się tak przed tuningiem, to z pewnością oszukuje któryś czujnik. Mam nadzieję, że sprawa zakończy się szybko i bez drenu dla kieszenitomektt pisze:tak zdarzało się to sporadycznie już to przed wirusem.
Zawsze mam furtkę, że za darmo mogę wrócić do programu fabrycznego taką mam umowę z tunerem.
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Na razie od 10 dni osioł jest w serwisie.
Zdrenowali mnie dotąd na jakieś 900 PLN i dalej testują moją cierpliwość.
Wymieniono mi regulator cisnienia(?) wraz z czujnikiem.
Niby potem było ok., ale gdy miał nastąpić finalny test przed informacją dla mnie abym odebrał go, to osioł spłatał im figla, czyli znów raz pali, a raz nie.
Takie info wysłuchałem przez telefon.
Dodano, że będą szukać dalej.
Podejrzenia teraz padają na pompę wysokiego ciśnienia i k...a mać, przepraszam, na wtryski.
Nie wytrzymałem i powiedziałem, że jak na duży serwis, Polcar, to niech najpierw wkładają własne nowe podzespoły, a nie ja płacę jak wypadku tego regulatora gówno z tego jest.
Pompa wysokiego cisnienia nie jest tania.
Zapewniono mnie, ze tak już będą robić by mnie nie narażać finansowo.
Ale za ten czujnik mam zapłacić, bo ponoć był jednak walnięty. Tylko dlaczego nadal jest to co było?
Ponadto co mają do tego wtryski, auto jak już odpali, to chodzi jak zegarek, równo, nie szarpie, nie traci mocy.
Gość mnie zgrzał.
Czekam.
Tuner zapewnił mnie, że nic nie skopał w mapie i jest otwarty na wszelkie propozycje.
Sugeruje jednak pompę ale w zbiorniku, z tym że niby serwis to tez kontrolował, tylko ciekawe jak? ciśnieniowo czy przelewowo.
Szukam jakiegoś porządnego warsztatu, prywatnego warsztatu, od diesli fiata.
Jakieś sugestie?
Zdrenowali mnie dotąd na jakieś 900 PLN i dalej testują moją cierpliwość.
Wymieniono mi regulator cisnienia(?) wraz z czujnikiem.
Niby potem było ok., ale gdy miał nastąpić finalny test przed informacją dla mnie abym odebrał go, to osioł spłatał im figla, czyli znów raz pali, a raz nie.
Takie info wysłuchałem przez telefon.
Dodano, że będą szukać dalej.
Podejrzenia teraz padają na pompę wysokiego ciśnienia i k...a mać, przepraszam, na wtryski.
Nie wytrzymałem i powiedziałem, że jak na duży serwis, Polcar, to niech najpierw wkładają własne nowe podzespoły, a nie ja płacę jak wypadku tego regulatora gówno z tego jest.
Pompa wysokiego cisnienia nie jest tania.
Zapewniono mnie, ze tak już będą robić by mnie nie narażać finansowo.
Ale za ten czujnik mam zapłacić, bo ponoć był jednak walnięty. Tylko dlaczego nadal jest to co było?
Ponadto co mają do tego wtryski, auto jak już odpali, to chodzi jak zegarek, równo, nie szarpie, nie traci mocy.
Gość mnie zgrzał.
Czekam.
Tuner zapewnił mnie, że nic nie skopał w mapie i jest otwarty na wszelkie propozycje.
Sugeruje jednak pompę ale w zbiorniku, z tym że niby serwis to tez kontrolował, tylko ciekawe jak? ciśnieniowo czy przelewowo.
Szukam jakiegoś porządnego warsztatu, prywatnego warsztatu, od diesli fiata.
Jakieś sugestie?
Ostatnio zmieniony 17 sty 2012, 20:32 przez tomektt, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomek
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy