[1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
- marco53
- klubowicz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
- Przebieg: 160000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
No a jak myślisz
To właśnie na tym forum uzyskałem pierwsze wskazówki i pomoc jak użytkować swoją LINKĘ.
Dzisiaj czyszczę EGR-ka według twoich wskazówek, dam znać jak mi poszło.
Trochę się obawiam żeby czegoś przy okazji nie rozwalić - ale na zdjęciach nie wygląda to źle, więc może. Zresztą czujnik podciśnienia już umyty - chyba wyglądał jeszcze gorzej niż ten któremu zrobiłeś fotkę i nic nie pourywałem.
Małymi kroczkami do przodu - a zresztą jak coś pójdzie nie tak to wiem gdzie pytać.
To właśnie na tym forum uzyskałem pierwsze wskazówki i pomoc jak użytkować swoją LINKĘ.
Dzisiaj czyszczę EGR-ka według twoich wskazówek, dam znać jak mi poszło.
Trochę się obawiam żeby czegoś przy okazji nie rozwalić - ale na zdjęciach nie wygląda to źle, więc może. Zresztą czujnik podciśnienia już umyty - chyba wyglądał jeszcze gorzej niż ten któremu zrobiłeś fotkę i nic nie pourywałem.
Małymi kroczkami do przodu - a zresztą jak coś pójdzie nie tak to wiem gdzie pytać.
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5143
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 396 razy
- Otrzymał podziękowań: 649 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Bo my, to jesteśmy takie forum ludzi dobrej woli
smak56
* * * *
* * * *
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Gdyby to było forum specjalistyczne, to pewnie ciężko byłoby dotrzeć do takich informacji. Tam za każdą taką poradą kryje się utrata przychodów jeśli nie doradzającego, to któregoś z fachowców, który mógłby obsłużyć klienta. I ja to rozumiem, bo Ci ludzie z tego żyją. Dla nas to rodzaj zabawy połączonej z satysfakcją, a dla nich to miesiące lub lata doświadczeń ponieważ niektóre usterki są bardzo wredne w diagnozie i usunięciu. W dodatku producenci samochodów coraz bardziej utrudniają życie ludziom z branży, bo liczą na to, że samochód zamiast trafić do nich, pojedzie do ASO. A oczywiście ASO musi za to kupować sprzęt i oprogramowanie do diagnozy samochodów za bardzo ciężkie pieniądze. To jest więc system naczyń połączonych, na którym wszyscy chcą się wyżywić.marco53 pisze:Ale muszę jeszcze dodać że ja bardzo cenię i podziwiam ludzi którzy właściwie bezinteresownie dzielą się z innymi swoją wiedzą i doświadczeniem, zdobywanym nierzadko latami.
Jednak to jest forum użytkowników samochodu. Jeśli istnieją sposoby na to, aby niektóre prace wykonać we własnym zakresie czyli zaszczędzić na nietanim czasem serwisie, to dlaczego o nich nie napisać? W zasadzie paliwem napędzajacym to machinę jest przede wszystkim satysfakcja. Wartością dodaną jest nieoczekiwany "szacun na mieście" :-) o który oczwiście nikt nie zabiega, bo nie o to w tym chodzi
A co do EGR-a i działań ASO to zgadzam się z mwasem. Istnieją usterki, które nie są wyłapywane przez sterownik silnika. Czasem któryś podzespół pracuje nieprawidłowo (np. czujnik przekazuje złą temperaturę, co ma wpływ na wzbogacenie mieszanki w benzyniaku), ale jego wskazania mieszczą się w granicach przewidzianych przez sterownik silnika. I wtedy samochód będzie źle jeździć, a diagnosta uparcie będzie twierdzić, że według sterownika i programu diagnostycznego wszystko jest OK. Sterownik będzie na podstawie złego odczytu dobierać niepotymalne dawki paliwa, może będzie źle doładowywać turbiną silnik. Sam program diagnostyczny to za mało aby usunąć usterkę.
Owszem pewnie można byłoby rozszerzyć program sterownika, który wyłapywałby każdą taką nieprawidłowość, ale to ma też swoją złą stronę. Czasem czujnik na chwile poda zły odczyt, a komputer zarejestrowałby to jako usterkę kwalifikującą się do wizyty w ASO. Poza tym im bardziej skomplikowany program tym większe prawdopodobieństwo, że coś się "zawiesi". Można intensywniej drenować kieszenie użytkowników, ale wtedy samochód zyskuje miano awaryjnego i sprzedaż po rok lub dwóch spada. Więc to jest tak na dobrą sprawę kompromis pomiędzy chytrością producenta i progiem bólu kieszeni użytkownika :-)
Napisz jak się zakończyła sprawa
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl
-
- klubowicz
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:37
- Przebieg: 172000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Może trzeba wyczyścić dolot powietrza do kolektora (taka czarna rura po stronie akumulatora). Jak ją odkręcisz (trzy śruby 10) to w środku z kolektora wystaje jeszcze jedna mniejsza rurka z otworami. Jak to wszystko jest zatkane czarną mazią, sadzą to i EGR może być w podobnym stanie.
A co z turbiną ? Sprawdzałeś wszystko zgodnie z instrukcjami?
Daj znać jak sprawy się mają i czy usterka została usunięta. Pewnie nie jednemu z nas to się jeszcze przyda.
Powodzenia
A co z turbiną ? Sprawdzałeś wszystko zgodnie z instrukcjami?
Daj znać jak sprawy się mają i czy usterka została usunięta. Pewnie nie jednemu z nas to się jeszcze przyda.
Powodzenia
- marco53
- klubowicz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
- Przebieg: 160000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Jestem
Czas spojrzeć Lince prosto w oczy
Najpierw spowiedź po kolei:
1.Czujnik ciśnienia doładowania na dolocie - wyczyszczony.
2. Przetwornik cisnienia turbosprężarki - wyczyszczony,
3.EGR - część elektryczna odkręcona - trzpień w korpusie po kilku sugestich i odrobinie preparatu WD 40 pomyka aż miło.
4. strzykawką sprawdzony ruch dźwigni na turbosprężarce (tej od łopatek) - raczej działa w całym zakresie- nie zacinało się nic.
Dodatkowo poza konkurencją - wymiana filtra paliwa i filtra powietrza.
Przegoniony tak jak radził "mireks" i to na odcinku ok 150 km
Nie powiem że nic się nie zmieniło. Na trzecim biegu turbina załącza się przy ok 2,5 tys obrotów ale uwaga !! nie zawsze.. tylko przy energicznym wdepnięciu pedału gazu i konkretnym rozpędzaniu.. tak samo na czwartym i piątym biegu.
Na "dwójce" turbinki raczej brak no chyba że dobije do 3 tys obrotów to wtedy czuć jej szarpnięcie.
Myślę też o zbyt bogatej mieszance - chociaż spalanie zmalało - ostra jazda, energiczne rozpędzanie, przeciąganie do 4 tys obrotów - ok 6,7 litra /100km
Czyli sukces z odrobiną porażki.
Zaczynam teraz coś tak sobie kombinować, poprawcie jeśli się mylę. typuję czujnik ciśnienia doładowania. Myśle sobie że on powoduje załączenie elektromagnesu w przetworniku ciśnienia turbosprężarki i łopatki zaczynają się otwierać gdyż odciętę jest powietrze z atmosfery a działa podciśnienie. gdy ten czujnik troszkę ma humory to może wlaśnie dlatego ta turbina raz pracuje pełną parą a raz wcale.
Teoretycznie przy podpietym komputerze wszystko wyglądało OK, ale pewnie zgodzicie się ze mną iż przy wspomagającej turbinie dźwięk silnika jest inny, lżejszy spokojniejszy... a gdy jej nie ma .. to wiadomo.. brzęczy sapie.. więc cieżko zgodzić się z opinią żę wszystko dziala.
Nie pozostalo mi nic innego jak podmianki czyszczonych wcześniej czujników - ale te zabawki trochę kosztują i nie chciałbym tego robić ot tak sobie.
Zanim zabawię się w wymieniacza obejrzę jeszcze ten dolot o którym pisał "jarop"
Szkoda że LINKA to nie windows - można by zrobić restart albo skorzystać z punktu przywracania systemu - a tu kicha.
W piatek jadę do Białegostoku - ponad 300 km - może uśmiechnie się do mnie i zacznie porządnie pracować .
Jeszcze raz pójdę popatrzeć jej w oczy
Czas spojrzeć Lince prosto w oczy
Najpierw spowiedź po kolei:
1.Czujnik ciśnienia doładowania na dolocie - wyczyszczony.
2. Przetwornik cisnienia turbosprężarki - wyczyszczony,
3.EGR - część elektryczna odkręcona - trzpień w korpusie po kilku sugestich i odrobinie preparatu WD 40 pomyka aż miło.
4. strzykawką sprawdzony ruch dźwigni na turbosprężarce (tej od łopatek) - raczej działa w całym zakresie- nie zacinało się nic.
Dodatkowo poza konkurencją - wymiana filtra paliwa i filtra powietrza.
Przegoniony tak jak radził "mireks" i to na odcinku ok 150 km
Nie powiem że nic się nie zmieniło. Na trzecim biegu turbina załącza się przy ok 2,5 tys obrotów ale uwaga !! nie zawsze.. tylko przy energicznym wdepnięciu pedału gazu i konkretnym rozpędzaniu.. tak samo na czwartym i piątym biegu.
Na "dwójce" turbinki raczej brak no chyba że dobije do 3 tys obrotów to wtedy czuć jej szarpnięcie.
Myślę też o zbyt bogatej mieszance - chociaż spalanie zmalało - ostra jazda, energiczne rozpędzanie, przeciąganie do 4 tys obrotów - ok 6,7 litra /100km
Czyli sukces z odrobiną porażki.
Zaczynam teraz coś tak sobie kombinować, poprawcie jeśli się mylę. typuję czujnik ciśnienia doładowania. Myśle sobie że on powoduje załączenie elektromagnesu w przetworniku ciśnienia turbosprężarki i łopatki zaczynają się otwierać gdyż odciętę jest powietrze z atmosfery a działa podciśnienie. gdy ten czujnik troszkę ma humory to może wlaśnie dlatego ta turbina raz pracuje pełną parą a raz wcale.
Teoretycznie przy podpietym komputerze wszystko wyglądało OK, ale pewnie zgodzicie się ze mną iż przy wspomagającej turbinie dźwięk silnika jest inny, lżejszy spokojniejszy... a gdy jej nie ma .. to wiadomo.. brzęczy sapie.. więc cieżko zgodzić się z opinią żę wszystko dziala.
Nie pozostalo mi nic innego jak podmianki czyszczonych wcześniej czujników - ale te zabawki trochę kosztują i nie chciałbym tego robić ot tak sobie.
Zanim zabawię się w wymieniacza obejrzę jeszcze ten dolot o którym pisał "jarop"
Szkoda że LINKA to nie windows - można by zrobić restart albo skorzystać z punktu przywracania systemu - a tu kicha.
W piatek jadę do Białegostoku - ponad 300 km - może uśmiechnie się do mnie i zacznie porządnie pracować .
Jeszcze raz pójdę popatrzeć jej w oczy
-
- klubowicz
- Posty: 85
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:37
- Przebieg: 172000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Tak sobie jeszcze myślę może przepływomież powietrza (duża czarna plastikowa rura wchodząca do filtra powietrza) Jest ona od przodu samochodu pomiędzy silnikiem a chłodnicą. Na tej rurze jest właśnie przepływomierz. Do przepływomierza idą przewody elektryczne, można tą kostkę odłączyć i spróbować pojechać. Nic złego w samochodzie się nie stanie najwyżej zacznie więcej palić. Ewentualnie można ten przepływomierz odkręcić (dwie śruby na kluczyk 10) i wtedy samochód oddycha pełną piersią.
Spróbuj może akurat trafiłem.
Spróbuj może akurat trafiłem.
- emmer
- klubowicz
- Posty: 6032
- Rejestracja: 08 gru 2009, 9:18
- Przebieg: 32000
- Silnik: 1.5
- Rocznik: 2017
- Lokalizacja: Białobrzegi
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowań: 120 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
mój nie m-jet, ale czujnik ciśnienia doładowania jak mi się zaciął to pojawił się "check" na zegarach i turbo wyłączyło się na dobre.
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 320 razy
- Otrzymał podziękowań: 346 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Kiedyś jak jeszcze jeździłem 1,3 MJ, to też miałem awarię czujnika ciśnienia doładowania.
Wywaliło "check engine" na zegarach, ale o dziwo auto jeździło normalnie.
Czyszczenie nie pomogło, dlatego kupiłem nowy, za około 120 zł, został wymieniony, "check" zniknął, a auto nadal jeździło tak samo.
Sam się potem dziwiłem po co ten czujnik w ogóle jest.
Pamiętam że po podpięciu pod komputer ten uszkodzony czujnik pokazywał wartość ciśnienia niższą niż ciśnienie atmosferyczne.
Wywaliło "check engine" na zegarach, ale o dziwo auto jeździło normalnie.
Czyszczenie nie pomogło, dlatego kupiłem nowy, za około 120 zł, został wymieniony, "check" zniknął, a auto nadal jeździło tak samo.
Sam się potem dziwiłem po co ten czujnik w ogóle jest.
Pamiętam że po podpięciu pod komputer ten uszkodzony czujnik pokazywał wartość ciśnienia niższą niż ciśnienie atmosferyczne.
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
marco53 napisz jeszcze jedną rzecz. Jak operujesz pedałem przyspieszenia?
Bo gdy ja jeszcze jeździłem swoją /a niestety minęło już trochę czasu i niektóre szczegóły mi umykają/, to aby się normalnie rozpędzić, wciskałem gaz do głębokości 3/4 a czasem nawet 5/6 lecz rzadko i czekałem na efekt. Taką technikę stosowałem na biegach 2-4. Na pierwszym biegu miałbym poślizg kół a poza tym ten bieg jest bardzo krótki. Wtedy auto przyspieszało sprawnie i tak jak chciałem. W Linei głaskanie gazu ma sens wtedy gdy już jedziesz z oczekiwaną prędkością.
Druga sprawa - turbina pracuje non stop (ona się nigdy nie wyłącza) natomiast jej efektywność /szybkość obracania się czyli pompowania powietrza/ bardzo zależy od ciśnienia gazów spalinowych. Nie zależy to od biegu na którym jedziesz. A ciśnienie masz wtedy gdy głębiej wciśniesz gaz. Nie bój się skorzystać z mocy tego silnika. To kwestia wyczucia samochodu. Po jakimś czasie będziesz wiedzieć jak głęboko wcisnąć gaz, aby sprawnie przyspieszyć i nie wjechać komuś w tył szczególnie na biegu nr 2 i 3.
Może teraz po awarii brakuje Ci właściwego punktu odniesienia i wydaje Ci się, że samochód zachowuj się dziwnie. Subiektywne odczucie jest takie, że Linea dostarcza największy moment obrotowy przy obrotach 2500 a nie 2000 jak piszą w katalogach /chyba, że wdepniesz gaz w podłogę/. Może przy bardzo dużym obciążeniu silnika i głęboko wciśniętym gazie będziesz mieć 200 Nm przy 2000 obr. (np. przyda się przy podjeździe pod stromą górę) lecz co do zasady jeździ się momentem który gwałtownie zaczyna się przy ok. 2300 obr i kończy się przy 3500 obr. Aby Cię uspokoić dodam, że ten silnik jest bardzo wredny jeśli chodzi o rozwijanie mocy. Trzeba się go nauczyć obsługiwać. Nie chodzi o to, że on jest zły tylko o to jak generuje moc. Na początku jest bardzo ślamazarny, a potem nagle dostaje kopa lecz potrzebny mu jest do tego gaz wciśnięty na 2/3 lub 3/4 w podłogę.
Martwi mnie trochę, że czasem ta moc Ci się pojawia, a czasem nie. Tutaj bez analizy danych przekazywanych przez czujniki trudno coś wyrokować. Są takie programy, które mają wgrane parametry pracy silnika bez usterek. Dane te można porównać z badanym silnikiem i wtedy wyjdą różnice. Więcej nie pomogę, bo moja wiedza dalej nie sięga.
Bo gdy ja jeszcze jeździłem swoją /a niestety minęło już trochę czasu i niektóre szczegóły mi umykają/, to aby się normalnie rozpędzić, wciskałem gaz do głębokości 3/4 a czasem nawet 5/6 lecz rzadko i czekałem na efekt. Taką technikę stosowałem na biegach 2-4. Na pierwszym biegu miałbym poślizg kół a poza tym ten bieg jest bardzo krótki. Wtedy auto przyspieszało sprawnie i tak jak chciałem. W Linei głaskanie gazu ma sens wtedy gdy już jedziesz z oczekiwaną prędkością.
Druga sprawa - turbina pracuje non stop (ona się nigdy nie wyłącza) natomiast jej efektywność /szybkość obracania się czyli pompowania powietrza/ bardzo zależy od ciśnienia gazów spalinowych. Nie zależy to od biegu na którym jedziesz. A ciśnienie masz wtedy gdy głębiej wciśniesz gaz. Nie bój się skorzystać z mocy tego silnika. To kwestia wyczucia samochodu. Po jakimś czasie będziesz wiedzieć jak głęboko wcisnąć gaz, aby sprawnie przyspieszyć i nie wjechać komuś w tył szczególnie na biegu nr 2 i 3.
Może teraz po awarii brakuje Ci właściwego punktu odniesienia i wydaje Ci się, że samochód zachowuj się dziwnie. Subiektywne odczucie jest takie, że Linea dostarcza największy moment obrotowy przy obrotach 2500 a nie 2000 jak piszą w katalogach /chyba, że wdepniesz gaz w podłogę/. Może przy bardzo dużym obciążeniu silnika i głęboko wciśniętym gazie będziesz mieć 200 Nm przy 2000 obr. (np. przyda się przy podjeździe pod stromą górę) lecz co do zasady jeździ się momentem który gwałtownie zaczyna się przy ok. 2300 obr i kończy się przy 3500 obr. Aby Cię uspokoić dodam, że ten silnik jest bardzo wredny jeśli chodzi o rozwijanie mocy. Trzeba się go nauczyć obsługiwać. Nie chodzi o to, że on jest zły tylko o to jak generuje moc. Na początku jest bardzo ślamazarny, a potem nagle dostaje kopa lecz potrzebny mu jest do tego gaz wciśnięty na 2/3 lub 3/4 w podłogę.
Martwi mnie trochę, że czasem ta moc Ci się pojawia, a czasem nie. Tutaj bez analizy danych przekazywanych przez czujniki trudno coś wyrokować. Są takie programy, które mają wgrane parametry pracy silnika bez usterek. Dane te można porównać z badanym silnikiem i wtedy wyjdą różnice. Więcej nie pomogę, bo moja wiedza dalej nie sięga.
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl
- marco53
- klubowicz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
- Przebieg: 160000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Witam Ponownie
Ja pisałem wcześniej wybierałem się do Białegostoku (ponad 300km) no i pojechałem, a nawet wróciłem... na checku
Ale do utraty mocy doszła jeszcze jedna ciekawostka. Gdy miałem taki przypadek pierwszy raz myślałem że coś mi się zdawało ale za drugim razem byłem bardziej dociekliwy.
Ale po kolei.
Po przejechaniu ok 170 km zaczął twardnieć pedał hamulca aż do momentu gdy zobaczyłem w lusterku, iż zapaliło się moje światło STOP mimo iż niczego nie wciskałem. Nie mogłem od razu się zatrzymać, nie było gdzie zjechać z drogi, pojechałem jeszcze kawałek - skręt w prawo, ale samochód jakby nie miał hamulca albo był bardzo słaby, pedał u samej góry nie chciał się dać wcisnąć. Zatrzymałem się, bębny z tyłu gorące -nieźle..
Po ok 10 min postoju hamulce odpuściły, STOP zgasł ale pozostały odcinek jechałem z niepokojem patrząc czy STOP znowu nie świeci no i niespodzianka, gość przede mną ustępuje miejsca na wyprzedzanie więc gaz w podłogę i ...a kuku.. jestem.. check i zero mocy...przy wyprzedzaniu.. to się nazywa fart.
Powrót do domu, zaufany mechanik i wymiana spostrzeżeń.
Odczyt błędu - zbyt wysokie ciśnienie doładowania turbiny (tej co to niby według mnie nie działa )
Diagnoza: (ale prawdopodobna)
"po rozgrzaniu silnika na długiej trasie może coś się dziać z wspomaganiem i pompą podciśnienia - ta z kolei źle steruje zaworem sterującym turbiną. który znowu włącza czujnik podciśnienia.
Źle działające wspomaganie - zła praca hamulca" tylko czemu koła się blokują samoczynnie i pedał hamulca twardnieje.
Na wszelki wypadek odpowietrzenie układu hamulcowego.
Podmienimy jeszcze czujnik podciśnienia i doładowania zanim będziemy grzebać we wspomaganiu.
A propo podciśnienia - po przejechaniu 45 km odczyt WAKU poprawny.
Ale przyznam się że check zapalił mi się dwa razy (ten drugi opisany wyżej) gdy gwałtownie wcisnąłem pedał w podłogę.
Pewnie w tym egzemplarzu tak robić nie wolno.
"mireks" - jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie mocy turbiny - ja cały czas porównuję jej pracę do tego co było i nagle zniknęło.
Do tego czasu gdy nawet na drugim biegu czułem lekkie szarpnięcie przy ok 1900 obrotach i zdecydowany przyrost mocy, podobnie na trzecim biegu -teraz tego nie ma. No i te pozostałe cyrki.
Ale ja jestem uparty, ten samochód mi się podoba i doprowadzę go do takiego stanu żebym mógł nim spokojnie jeździć.
Ja pisałem wcześniej wybierałem się do Białegostoku (ponad 300km) no i pojechałem, a nawet wróciłem... na checku
Ale do utraty mocy doszła jeszcze jedna ciekawostka. Gdy miałem taki przypadek pierwszy raz myślałem że coś mi się zdawało ale za drugim razem byłem bardziej dociekliwy.
Ale po kolei.
Po przejechaniu ok 170 km zaczął twardnieć pedał hamulca aż do momentu gdy zobaczyłem w lusterku, iż zapaliło się moje światło STOP mimo iż niczego nie wciskałem. Nie mogłem od razu się zatrzymać, nie było gdzie zjechać z drogi, pojechałem jeszcze kawałek - skręt w prawo, ale samochód jakby nie miał hamulca albo był bardzo słaby, pedał u samej góry nie chciał się dać wcisnąć. Zatrzymałem się, bębny z tyłu gorące -nieźle..
Po ok 10 min postoju hamulce odpuściły, STOP zgasł ale pozostały odcinek jechałem z niepokojem patrząc czy STOP znowu nie świeci no i niespodzianka, gość przede mną ustępuje miejsca na wyprzedzanie więc gaz w podłogę i ...a kuku.. jestem.. check i zero mocy...przy wyprzedzaniu.. to się nazywa fart.
Powrót do domu, zaufany mechanik i wymiana spostrzeżeń.
Odczyt błędu - zbyt wysokie ciśnienie doładowania turbiny (tej co to niby według mnie nie działa )
Diagnoza: (ale prawdopodobna)
"po rozgrzaniu silnika na długiej trasie może coś się dziać z wspomaganiem i pompą podciśnienia - ta z kolei źle steruje zaworem sterującym turbiną. który znowu włącza czujnik podciśnienia.
Źle działające wspomaganie - zła praca hamulca" tylko czemu koła się blokują samoczynnie i pedał hamulca twardnieje.
Na wszelki wypadek odpowietrzenie układu hamulcowego.
Podmienimy jeszcze czujnik podciśnienia i doładowania zanim będziemy grzebać we wspomaganiu.
A propo podciśnienia - po przejechaniu 45 km odczyt WAKU poprawny.
Staram się wciskać płynnie acz zdecydowanie dodając gazu w miarę uzyskiwania mocy i rozpędzania się auta.mireks pisze:marco53 napisz jeszcze jedną rzecz. Jak operujesz pedałem przyspieszenia?
Ale przyznam się że check zapalił mi się dwa razy (ten drugi opisany wyżej) gdy gwałtownie wcisnąłem pedał w podłogę.
Pewnie w tym egzemplarzu tak robić nie wolno.
"mireks" - jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie mocy turbiny - ja cały czas porównuję jej pracę do tego co było i nagle zniknęło.
Do tego czasu gdy nawet na drugim biegu czułem lekkie szarpnięcie przy ok 1900 obrotach i zdecydowany przyrost mocy, podobnie na trzecim biegu -teraz tego nie ma. No i te pozostałe cyrki.
Ale ja jestem uparty, ten samochód mi się podoba i doprowadzę go do takiego stanu żebym mógł nim spokojnie jeździć.
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5143
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 396 razy
- Otrzymał podziękowań: 649 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Twardy pedał był opisywany tutaj: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... 82+hamulca" onclick="window.open(this.href);return false;. (sylwek podał ciekawy LINK do tematu). Ja powodów jednak nie ustaliłem, przeszło samo.
smak56
* * * *
* * * *
- marco53
- klubowicz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
- Przebieg: 160000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Dziękismak56 pisze:Twardy pedał był opisywany tutaj: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... 82+hamulca" onclick="window.open(this.href);return false;. (sylwek podał ciekawy LINK do tematu). Ja powodów jednak nie ustaliłem, przeszło samo.
Przeczytałem z uwagą i stwierdziłem że to co przypuszcza mój znajomy mechanik ma sens w zestawieniu z tematem twardego pedału hamulca no i pompy vacum.
Teraz tylko cierpliwość i niezłomna dociekliwość.
Trochę mnie dzisiaj zasypało więc nie wiem kiedy zaczniemy zabawę z podciśnieniem rurkami i tym podobnymi bo mechanik mieszka ok 45km za miastem i na asfalcie ma teraz szklankę ale do wiosny nie będę czekał.
Opiszę dokładnie jak dalej będą postepowały nasze poszukiwania mocy, by móc zakrzyknąć "Niech Moc Będzie z NAMI"
- marco53
- klubowicz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 paź 2013, 16:09
- Przebieg: 160000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kowal (kujawsko-pomorskie)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
Jestem ponownie.
WITAM.
Powoli "para" ze mnie uchodzi, żal mi tego silnika bo widzę jak męczy się gdy coś z doładowanie czy mieszanką paliwowo-powietrzną jest nie tak i jak lekko śmiga gdy coś tam w środku wraca do normy.
Uparty jestem więc ponownie pojechałem do znajomego mechanika z tym samym problemem. Zna mnie kilka lat i on chyba jedyny wie "że jeśli coś mówię to mówię"
Do tematu podszedł ambicjonalnie (a tak na marginesie to bardzo w porządku gość).
Podpięty komputer, pomiary:
1. Faktycznie turbina działa - na pomiarze ciśnienie dochodzi do 2 atm - jedna atmosfera od natury druga w bonusie od turbiny (turbina daje nawet trochę więcej więc w sumie wychodzi w maxie 2,3 atm.)
2. Czujnik ciśnienia doładowania - wymieniony na nowy - zmian w pracy silnika nie odnotowano.
3. Czujnik podciśnienia w kolektorze dolotowym - tu ciekawostka - działa ale może nie działa !!! Silnik rozgrzany, zmiana wskazania na komputerze płynna w zależności od dynamiki jazdy i naciskania pedału gazu ale !!! co jakiś czas pojawia się przerwa, wskazania lecą na pysk do zera i zaraz wracają do prawidłowej wartości i tak co jakiś czas. Trwa to ułamek sekundy i pewnie komputer dlatego tego nie wychwytuje i nie generuje błędu - ale może jednak czujnik żyje swoim życiem i jego wskazania są błędne choć działa to niewłaściwie i te impulsowe przerwy.
Niestety mimo tego, że turbina jak się okazuje jednak doładowuje, to zniknęło (chyba bezpowrotnie ) to miłe szarpnięcie i leciutkie wciśniecie w fotel gdy samochód przyspieszał.
Adiós zużycie paliwa 4,9 l/100km witaj zużycie 6,5l/100km (cykl mieszany w obu przypadkach)
Nie zostanie mi pewnie nic innego jak to, co chcieli zrobić panowie w ASO - po kolei rozbierać wymieniać.. .może się znajdzie.
Kolejna inwestycja - MAP sensor - ASO chce 620 zł - chcą pewnie sobie zrobić prezent pod choinkę , ja na razie spróbuję z takim zamiennikiem http://allegro.pl/show_item.php?item=3732531839" onclick="window.open(this.href);return false;
Na moim kolektorze siedzi sobie coś takiego:
BOSCH EGR 0281002845 - w zamiennikach znalazłem jeszcze tak BOSCH EGR 0281002437
A propos, znacie tają firmę SKV (Germany) ich wyrób chcę kupić
Kolejny wydatek - gdy kupowałem czujnik ciśnienia doładowania (decyzja po błędzie "zbyt wysokie ciśnienie doładowania" ) myślałem że już wszystko wróci do normy. Teraz muszę kupić MAPa ale obawiam się, że jednak i tym razem nie ruszę z miejsca. To musi być jakaś pierdoła którą trudno znaleźć, stało się to nagle więc jeśli nie to wszystko co robiłem do tej pory to czego się uczepić.
Jeśli ktoś ma taką wiedzę proszę o podpowiedź - czy po wymianie MAPa komputer musi się go uczyć, przeprowadzić jakieś samo ustawianie, tzn odłączenie klem akumulatora później podpięcie zasilania , kilkukrotne przekręcenie kluczykiem w stacyjce bez rozruchu czy coś takiego
WITAM.
Powoli "para" ze mnie uchodzi, żal mi tego silnika bo widzę jak męczy się gdy coś z doładowanie czy mieszanką paliwowo-powietrzną jest nie tak i jak lekko śmiga gdy coś tam w środku wraca do normy.
Uparty jestem więc ponownie pojechałem do znajomego mechanika z tym samym problemem. Zna mnie kilka lat i on chyba jedyny wie "że jeśli coś mówię to mówię"
Do tematu podszedł ambicjonalnie (a tak na marginesie to bardzo w porządku gość).
Podpięty komputer, pomiary:
1. Faktycznie turbina działa - na pomiarze ciśnienie dochodzi do 2 atm - jedna atmosfera od natury druga w bonusie od turbiny (turbina daje nawet trochę więcej więc w sumie wychodzi w maxie 2,3 atm.)
2. Czujnik ciśnienia doładowania - wymieniony na nowy - zmian w pracy silnika nie odnotowano.
3. Czujnik podciśnienia w kolektorze dolotowym - tu ciekawostka - działa ale może nie działa !!! Silnik rozgrzany, zmiana wskazania na komputerze płynna w zależności od dynamiki jazdy i naciskania pedału gazu ale !!! co jakiś czas pojawia się przerwa, wskazania lecą na pysk do zera i zaraz wracają do prawidłowej wartości i tak co jakiś czas. Trwa to ułamek sekundy i pewnie komputer dlatego tego nie wychwytuje i nie generuje błędu - ale może jednak czujnik żyje swoim życiem i jego wskazania są błędne choć działa to niewłaściwie i te impulsowe przerwy.
Niestety mimo tego, że turbina jak się okazuje jednak doładowuje, to zniknęło (chyba bezpowrotnie ) to miłe szarpnięcie i leciutkie wciśniecie w fotel gdy samochód przyspieszał.
Adiós zużycie paliwa 4,9 l/100km witaj zużycie 6,5l/100km (cykl mieszany w obu przypadkach)
Nie zostanie mi pewnie nic innego jak to, co chcieli zrobić panowie w ASO - po kolei rozbierać wymieniać.. .może się znajdzie.
Kolejna inwestycja - MAP sensor - ASO chce 620 zł - chcą pewnie sobie zrobić prezent pod choinkę , ja na razie spróbuję z takim zamiennikiem http://allegro.pl/show_item.php?item=3732531839" onclick="window.open(this.href);return false;
Na moim kolektorze siedzi sobie coś takiego:
BOSCH EGR 0281002845 - w zamiennikach znalazłem jeszcze tak BOSCH EGR 0281002437
A propos, znacie tają firmę SKV (Germany) ich wyrób chcę kupić
Kolejny wydatek - gdy kupowałem czujnik ciśnienia doładowania (decyzja po błędzie "zbyt wysokie ciśnienie doładowania" ) myślałem że już wszystko wróci do normy. Teraz muszę kupić MAPa ale obawiam się, że jednak i tym razem nie ruszę z miejsca. To musi być jakaś pierdoła którą trudno znaleźć, stało się to nagle więc jeśli nie to wszystko co robiłem do tej pory to czego się uczepić.
Jeśli ktoś ma taką wiedzę proszę o podpowiedź - czy po wymianie MAPa komputer musi się go uczyć, przeprowadzić jakieś samo ustawianie, tzn odłączenie klem akumulatora później podpięcie zasilania , kilkukrotne przekręcenie kluczykiem w stacyjce bez rozruchu czy coś takiego
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5143
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 396 razy
- Otrzymał podziękowań: 649 razy
Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet
marco53; przeczytaj ten temat: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... map+sensor" onclick="window.open(this.href);return false;, dotyczy benzyny ale zasada jest ta sama. Nie czytałem dzisiaj tego, ale ktoś (nie pamiętam) wymienił sam termistor.
-- 14 gru 2013, o 13:55 --
Posty ED11. Na ale.... jest tego sporo za 10 zł.
-- 14 gru 2013, o 18:31 --
Podany przez Ciebie zamiennik dedykowany jest do m.innymi do:
FIAT IDEA - 1.3 D Multijet (2005.10 - ???); 1248.00 ccm - 90.00 KM/66.00 kW; Silnik: 199 A3.000
FIAT PUNTO / GRANDE PUNTO (199) - 1.3 D Multijet (2005.10 - ???); 1248.00 ccm - 90.00 KM/66.00 kW; Silnik: 199 A3.000.
To są Nasze silniki i powinien pasować!
-- 14 gru 2013, o 13:55 --
Posty ED11. Na ale.... jest tego sporo za 10 zł.
-- 14 gru 2013, o 18:31 --
Podany przez Ciebie zamiennik dedykowany jest do m.innymi do:
FIAT IDEA - 1.3 D Multijet (2005.10 - ???); 1248.00 ccm - 90.00 KM/66.00 kW; Silnik: 199 A3.000
FIAT PUNTO / GRANDE PUNTO (199) - 1.3 D Multijet (2005.10 - ???); 1248.00 ccm - 90.00 KM/66.00 kW; Silnik: 199 A3.000.
To są Nasze silniki i powinien pasować!
smak56
* * * *
* * * *