[Inne] Olej
-
- klubowicz
- Posty: 1818
- Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
- Przebieg: 113000
- Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowań: 27 razy
Hmm... Ja u siebie wlałem niecałe 3 litry i mam na bagnecie max.Coval pisze:Ja dzisiaj sprawdziłem
Co do oleju, to ilość, która jest napisana w mojej instrukcji czyli 2,6l z filtrem dla t-jet, ledwo starcza żeby "zamoczyć bagnet" (no to trochę dwuznacznie zabrzmiało, ale chodzi o silnik samochodu). Żebym miał tak ciut ponad 3/4 skali wlałem chyba 3,5l. W nowszej jest chyba podana większa ilość oleju o ile pamiętam. Może w dieslu jest podobnie i wlane było po prostu wg instrukcji. Na forum Bravo czytałem zaś, że serwisy często przelewają. Jest to tak samo niezdrowe dla silnika jak za mała ilość.
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Po Waszych wypowiedziach o różnych ilosciach wlanego oleju można sądzić że te same modele silników mają... różne pojemności komory korbowej albo,...
Turcy beztrosko jak popadnie wsadzili nam bagnety do silników, ale chyba to niemożliwe.
Czy te miary są tej samej długości w T-jecie i M-jecie? Kto wie?
No bo po co jest na bagnecie płaska miara?
Wiadomo, po to by stwierdzić czy jest środek smarujący czy nie i w jakim jest on stanie.
Więc po co mi byłaby taka miara, która nie wskaże mi poprawnie stanu oleju mimo iż ten olej niby tam jest.
No, ale po fiacie takich niespodzianek mogę się spodziewać.
Turcy beztrosko jak popadnie wsadzili nam bagnety do silników, ale chyba to niemożliwe.
Czy te miary są tej samej długości w T-jecie i M-jecie? Kto wie?
No bo po co jest na bagnecie płaska miara?
Wiadomo, po to by stwierdzić czy jest środek smarujący czy nie i w jakim jest on stanie.
Więc po co mi byłaby taka miara, która nie wskaże mi poprawnie stanu oleju mimo iż ten olej niby tam jest.
No, ale po fiacie takich niespodzianek mogę się spodziewać.
Tomek
- Andi
- klubowicz
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 sty 2010, 12:31
- Przebieg: 101000
- Silnik: 1.3 mjet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Rabka-Zdrój
Tomku z Poznania.Ja też kupiłem moje auto z jazd testowych.Też miało przejechane ok.3 tys.km(półroczne).Moją przygodę z olejem opisywałem kilka postów wcześniej.(zużycie 1l oleju na 3 tys km). Teraz jest wszystko super a przebieg 33 tys km. Z tego co słyszałem , to nowoczesne diesle na początku zużywają więcej oleju , a później jest ok.Mam pytanie ,czy w waszych multijetach delikatnie drży kierownica?
Historia od 88 r.:126 p,125p,Cinquecento,Punto I,Marea,Punto II D,Punto II JTD,Linea Mjt Emotion
Moja Lineczka wchłonęła 1 literek Selenii przez pierwsze 15.000 km. Teraz przy 30.000 km od ostatniej wymiany oleju (przy 25.000) nie ubyło ani grama.
Co do płynu chłodniczego, wydaje mi się, że w różnych temperaturach, różnie się ta ciecz rozszerza. Dolałem kiedyś jakieś 250 ml, bo chciałem mieć pod kreskę MAX, tak jak po wyjeździe z salonu. Dolałem gdy było chłodno. Tylko po jakimś miesiącu zrobiło się ciepło, zaglądam pod maskę, a tam...o zgrozo - te całe 250 ml ponad kreskę MAX :spalony: ! No nic, strzykawka i wyciągnąłem z powrotem to co wlałem...
Co do płynu chłodniczego, wydaje mi się, że w różnych temperaturach, różnie się ta ciecz rozszerza. Dolałem kiedyś jakieś 250 ml, bo chciałem mieć pod kreskę MAX, tak jak po wyjeździe z salonu. Dolałem gdy było chłodno. Tylko po jakimś miesiącu zrobiło się ciepło, zaglądam pod maskę, a tam...o zgrozo - te całe 250 ml ponad kreskę MAX :spalony: ! No nic, strzykawka i wyciągnąłem z powrotem to co wlałem...
- Radeon
- klubowicz
- Posty: 419
- Rejestracja: 13 sty 2010, 14:20
- Przebieg: 38999
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Toruń
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 5 razy
Po wyjeździe z salonu olej był na max, płyn chłodniczy 3/4 na skali. Po przejechaniu 3000km olej 3/4, płyn minimum a więc dolewka paraflu 0,5l. Dziś sprawdzałem (5600km)olej 3/4, płyn 1/2. Żadnych wycieków nie stwierdziłem, także się nie stresuje :D Pewnie silnik się ,,układa'' i normalne że na początku troszkę płynów eksploatacyjnych ubędzie.
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Andi,
Kierownica mi delkatnie drży wyłącznie i najbardziej na biegu jałowym, gdy silnik schodzi z obrotami poniżej 1000, ale wyczuć to można wyłącznie jej dotykając.
Też zastanawiałem się na tym zjawiskiem i wydawało mi się, że wcześniej go nie było.
Nie wiem co może być przyczyną, że drgania silnika przechodzą tak mocno na kierownicę.
Sądzę, że wraz ze wzrostem przebiegu pewnie będzie coraz mocniej trzęsło i to mnie trochę martwi
Kierownica mi delkatnie drży wyłącznie i najbardziej na biegu jałowym, gdy silnik schodzi z obrotami poniżej 1000, ale wyczuć to można wyłącznie jej dotykając.
Też zastanawiałem się na tym zjawiskiem i wydawało mi się, że wcześniej go nie było.
Nie wiem co może być przyczyną, że drgania silnika przechodzą tak mocno na kierownicę.
Sądzę, że wraz ze wzrostem przebiegu pewnie będzie coraz mocniej trzęsło i to mnie trochę martwi
Tomek
- Andi
- klubowicz
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 sty 2010, 12:31
- Przebieg: 101000
- Silnik: 1.3 mjet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Rabka-Zdrój
Myślę,że nie będzie gorzej.Chyba ,że mamy w koło dwumasowe.Ja mam porównanie z doblo multijet ,ale 75 KM.Tam nie ma żadnych drgań.Doblo jest jednak zdecydowanie słabsze.Jeśli u ciebie też są drgania,to jestem spokojny i dziękuję za odpowiedź. A może ktoś wie,czy w naszych silnikach jest koło dwumasowe?
Historia od 88 r.:126 p,125p,Cinquecento,Punto I,Marea,Punto II D,Punto II JTD,Linea Mjt Emotion
Ogólnie ja także wyczuwam lekkie drgania, np. gdy zaczyna pracować wentylator na chłodnicy (sam moment startu wentylatora, jakby nagły spadek energii elektrycznej i komputer "nakazał" błyskawicznie podnieść obroty w celu uzupełnienia energii). Wydaje mi się zatem, że to nie ważne jakie mamy sprzęgło...chociaż...sam nie wiem. Kumplowi w VW Golf 2005 wysiadło sprzęgło i ma je do wymiany. Objaw jest taki, że na wolnych obrotach strasznie mu się trzęsą drzwi, gdy są otwarte. Trzęsą się ciągle, a w Linkach tylko (przynajmniej ja tak zauważyłem) przy spadku napięcia wywołanym włączeniem (się) jakiegoś prądożerny urządzenia. Także sprzęgło (jak na laika w mechanice) nie przemawia do mnie za bardzo, bo skoro sprzęgło jest dociśnięte na luzie i nic z nim nie robię (nie wciskam pedału sprzęgła) to z jakiej paki ma przez nie drżeć kierownica..? W każdym bądź razie jutro przy okazji odwiedzenia hamowni spytam co i jak z tym fantem.
- Andi
- klubowicz
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 sty 2010, 12:31
- Przebieg: 101000
- Silnik: 1.3 mjet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Rabka-Zdrój
Dwumasówki raczej nie mamy.Troszkę panikujemy,a nie ma o co.Trzeba tylko lać olej Selenia, wymieniać co 2 lata i będzie przez długie lata spokój.Jestem optymistą.Do tej pory uważam ,że takie auto za tak małe pieniądze,to szok!Przy tym,to zużycie paliwa!Rewelacja!Wm tej dziedzinie zaliczamy się do elity nie ustępując dużo słynnym Blue Motion ze stajni VW.
[ Dodano: 2010-01-25, 07:44 ]
Nawet nasi koledzy z bęzyniakami z tego,co widzę nie są zbyt żarłoczni jeśli chodzi o paliwo.
[ Dodano: 2010-01-25, 07:44 ]
Nawet nasi koledzy z bęzyniakami z tego,co widzę nie są zbyt żarłoczni jeśli chodzi o paliwo.
Historia od 88 r.:126 p,125p,Cinquecento,Punto I,Marea,Punto II D,Punto II JTD,Linea Mjt Emotion
- FILBERT
- klubowicz
- Posty: 289
- Rejestracja: 26 sty 2010, 23:11
- Przebieg: 50000
- Silnik: 1,4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Olej selenia jest ok, generalnie większość producentów stosuje podobne technologie i najważniejsze są parametry. Co się tyczy dolewki, w przypadku oleju syntetycznego można dolewać niewielkie ilości oleju innego producenta ale koniecznie o tych samych parametrach i nic nie powinno się stać.
W przypadku silnika 1,4 8V, prostego jak siekiera, parametry producenta oleju mają sporą rezerwę, w przypadku bardziej wysilonych konstrukcji T-jet, Multijet każdy olej wiodącego producenta da radę ale warto zmieniać olej trochę częściej niż zaleca instrukcja. No i to co najważniejsze to styl jazdy, jeśli ma się ciężką nogę i jeździ się często na wysokich obrotach, to podobnie.
Mój samochód do pierwszej wymiany oleju nie pobrał dokładnie nic, co dobrze świadczy o silniku i jakości oleju.
Nowoczesne silniki wysokoprężne mają tendencje do brania oleju i jest to normalne. I marka tu nie ma nic do rzeczy. W nowym VW turanie tdi którym miałem okazje czasem jeździć 1L dolewki na 10000 km to normalka.
W przypadku silnika 1,4 8V, prostego jak siekiera, parametry producenta oleju mają sporą rezerwę, w przypadku bardziej wysilonych konstrukcji T-jet, Multijet każdy olej wiodącego producenta da radę ale warto zmieniać olej trochę częściej niż zaleca instrukcja. No i to co najważniejsze to styl jazdy, jeśli ma się ciężką nogę i jeździ się często na wysokich obrotach, to podobnie.
Mój samochód do pierwszej wymiany oleju nie pobrał dokładnie nic, co dobrze świadczy o silniku i jakości oleju.
Nowoczesne silniki wysokoprężne mają tendencje do brania oleju i jest to normalne. I marka tu nie ma nic do rzeczy. W nowym VW turanie tdi którym miałem okazje czasem jeździć 1L dolewki na 10000 km to normalka.
- wally007
- klubowicz
- Posty: 94
- Rejestracja: 10 gru 2009, 9:47
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
moja Linka jak wspomniałem nie bierze oleju, a doświadczenia z braniem oleju miałem np. takie: od nowości jeżdziłem w firmie Mercedesem Sprinterem 2 litrowym CDI i tak jak kolega wyżej wspomniał, brał około 1L na 10000 km (tyle robiłem w miesiącu), aż zaczęliśmy się martwić, ale gość z serwisu mówił, że tak ma być i faktycznie do 100 tys. km brał tak po 1L na każde 10 tys. a potem jak ręką odjął i nie brał już ani grama
1.4 8V błękitny fox-trot ACTIV-comfort